Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Ptak zamieszkał na pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego ZDJĘCIA

Niecodzienną sytuację zaobserwował operator Telewizji Kalisz. Na skrzyżowanych rękach marszałka Józefa Piłsudskiego, którego pomnik stoi w al. Wolności, zamieszkało małe skrzydlate stworzenie. Ptak uwił sobie tam gniazdo i prawdopodobnie wysiaduje jaja.
Ptak zamieszkał na pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego ZDJĘCIA

Miejsca, w których ptaki wiją gniazda często bywają bardzo nietypowe. Zdarza się, że zamieszkują sygnalizatory świetlne, latarnie, wprowadzają się do donic ogrodowych, składają jajka w skrzynkach pocztowych, a bywa, że nawet w butach.

W Kaliszu ptak postanowił zamieszkać na pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego. A konkretnie w zagłębieniu jego skrzyżowanych rąk. Ptaka wypatrzyło wprawne oko naszego operatora.

Kaliszanie o losy małego ptaszka nie muszą się martwić. Jak powiedział nam Paweł Bąkowski, naczelnik wydziału środowiska Urzędu Miasta Kalisza, gniazdo z pewnością nie będzie zlikwidowane. - Poczekamy aż młode pisklęta wyfruną z gniazda i dopiero wtedy zostanie uprzątnięte - zapewnił.

Dlaczego ptak upodobał sobie to miejsce? Zapewne nieprzypadkowo: jest tam bezpiecznie i wygodnie, a do tego roztacza się piękny widok na rzekę i jedną z najbardziej reprezentacyjnych ulic naszego miasta. Nie wszyscy również wiedzą, że marszałek Józef Piłsudski był wielkim miłośnikiem zwierząt. O czym donosi m.in. fanpage na facebooku „Historia jakiej nie znacie”:

„Józef Piłsudski kochał zwierzęta. Szczególnie przywiązywał się do psów i koni, choć w Jego domu nigdy nie brakowało też innych czworonogów. Po jednej z imieninowych uroczystości w Sulejówku Aleksandra Piłsudska wyliczyła, że Marszałek posiadał dwa psy, dziesięć królików, owce, sarenkę, lisa, gęś oraz wojowniczego koguta.

Marszałkowa obserwowała przez kilka tygodni, jak owca zjada sałatę, sarna wiosenne kwiatki w ogrodzie, a kogut napadał na każdego gościa. Natomiast lis przekopał wszystkie grządki w poszukiwaniu legowiska, jednak Piłsudski był nieugięty i nie pozwolił oddać otrzymanego zwierzyńca. Jednak po jakimś czasie pani Aleksandrze udało się rozdać prawie całe stadko znajomym. Pozostała tylko gęś i owca, które się zaprzyjaźniły. Często można było zobaczyć, jak gęś spała na słońcu wtulona w owcę.

Rodzina Piłsudskich miała w Sulejówku dwa wierne psy. Starego i mądrego Dorka, a gdy przenieśli się do Belwederu, wyszkolonego w szkole policyjnej wilczura, który zwał się Pies. Był wyszkolony do pilnowania dokumentów. Pozwalał wejść do gabinetu Marszałka gościom, ale już wyjść nie. Aleksandra Piłsudska wspominała: „ … choć Pies miał groźny wygląd, był stworzeniem łagodnym, przyjacielskim i leniwym.” Szybko zapominał, czego się nauczył, łasił się do wszystkich i zajadał smakołyki podsuwane przez gości. Proponowano Marszałkowi nowego psa, ale odmówił. Pies tak samo jak Jego pan szalał za Wandą i Jadwigą. Pilnował dziewczynek, nie dopuszczał czasem nawet innych dzieci do nich.

W 1914 roku Marszałek otrzymał Kasztankę, (…), prześliczną klacz, która była nerwowa i nienawidziła ognia artyleryjskiego. Między nią a Marszałkiem istniało jakieś tajne porozumienie, tak doskonałe, że oboje odczuwali swoje nastroje i nawzajem na siebie wpływali – opowiadała Aleksandra Piłsudska. Od 1922 roku Kasztanką opiekował się 7. Pułk Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim. Stamtąd była wysyłana do Warszawy, gdy Piłsudski chciał konno odebrać defiladę. Czasami sprowadzano ją do Sulejówka do córek Marszałka. Po raz ostatni Marszałek dosiadł Kasztankę 11 listopada 1927 roku w Warszawie. W drodze powrotnej do Mińska Mazowieckiego upadła w wagonie i uszkodziła kręgosłup. Zakończyła życie 23 listopada 1927 roku, jednak nie odeszła zupełnie. Zachowano jej skórę, a po 1935 roku jej wypchana postać znajdowała się w muzeum w Belwederze. Atrapa Kasztanki przetrwała okupację niemiecką, a po wojnie została spalona na osobiste polecenie komunistycznego marszałka Polski Michała Roli-Żymierskiego. Szczątki zakopano w parku koszar 7. Pułku Ułanów, gdzie na głazie upamiętniającym zwierzę wyryto napis: „Tu leży Kasztanka, ulubiona klacz Marszałka Piłsudskiego”.

KB, źródło: Fb/Historia jakiej nie znacie, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama