W tradycyjnej kweście 1 listopada wzięło udział 68 wolontariuszy: aktorzy, bibliotekarze, artyści-plastycy, dziennikarze lokalnych mediów, sportowcy oraz samorządowcy, politycy, studenci i harcerze. To dzięki ich wysiłkowi i hojności odwiedzających tego dnia nekropolię przy ulicy Poznańskiej udało zebrać się 10 830 złotych. Takiej sumy jeszcze nigdy nie zebrano. Rok temu do puszek wolontariuszy wrzucono 10 320 złotych. Najskuteczniejszą wolontariuszką okazała się już po raz kolejny Grażyna Goździewicz (na zdj.). Do jej puszki wrzucono nieco ponad 1200 złotych.
- Nie ukrywam, że trzeba dużo mówić, dużo kontaktów nawiązywać podczas tych dwugodzinnych pobytów na cmentarzu. Kaliszanie są naprawdę wspaniałymi ludźmi, chętnymi do pomocy, tylko muszą wiedzieć, po co zbieramy pieniądze i jaki będzie tego efekt – mówi Grażyna Goździewicz.
Celem akcji jest odrestaurowanie grobowca Mikołaja Henryka Milera - powstańca styczniowego. Obiekt znajduje się na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Górnośląskiej. Jego renowacja będzie bardzo kosztowna; wiadomo już, że połączone kwoty z dwóch ostatnich kwest, czyli prawie 22 tysiące złotych może nie starczyć.
- Taką kwotę dysponujemy. Mamy ją zabezpieczoną na koncie i chcemy ją uruchomić jeszcze w tym roku. Nie wiem, czy to nam wystarczy. Obawiam się, że to będzie mało. Ale jeśli dodamy przyszłoroczną kwestę, to myślę, że uda nam się odnowić ten nagrobek – tłumaczy Jarosław Dolat, przewodniczący Komisji Opieki nad Zabytkami przy PTTK w Kaliszu
Plan Komisji Opieki nad Zabytkami jest taki, by wiosną przystąpić do robót a zakończyć je pod koniec lata.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze