Adam Balski stoczył w zawodowym boksie 13 pojedynków. Ostatni raz pod koniec grudnia 2018 roku. Rozbrat z ringiem trwa już zatem ponad 18 miesięcy. W tym czasie nie omijały go kontuzje, przeszedł trzy operacje, ale po uporaniu się z problemami zdrowotnymi rozpoczął intensywne treningi. Formalną przeszkodą w powrocie na pięściarskie areny stały się jednak kwestie kontraktowe. Przez kilka lat kaliszanin związany był bowiem z grupą Tymex Boxing Promotion, ale w 2019 roku postanowił zmienić otoczenie i dołączył do teamu KnockOut Promotions. Od tego właśnie czasu trwał spór pomiędzy promotorami - Mariuszem Grabowskim i Andrzejem Wasilewskim - dotyczący przynależności Balskiego. Zdaje się jednak, że w poniedziałek został on zażegnany.
Na swoim profilu na Twitterze szef grupy KnockOut Promotions opublikował wymowne zdjęcie wraz z Grabowskim i Balskim, dając do zrozumienia, że obie strony w końcu osiągnęły porozumienie. - Brawo. To duża rzecz. Dziękuję Mariuszowi Grabowskiemu za otwartą głowę i za wspólne znalezienie rozsądnego wyjścia. Zgoda buduje - napisał Andrzej Wasilewski.
Porozumienie promotorów oznacza, że nie ma już formalnych przeszkód, które do tej pory uniemożliwiały pięściarzowi rodem z Kalisza powrót na ring. A ten nastąpi już w najbliższą sobotę. Adam Balski będzie jednym z bohaterów gali KnockOut Boxing Night #11: Revenge, która odbędzie się w amfiteatrze w Augustowie. Rywalem niepokonanego między linami kaliszanina będzie Mateusz Kubiszyn (3-3, 2 KO).
(mso), fot. twitter.com/boxingfun
Napisz komentarz
Komentarze