Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Szpital w Wolicy stopniowo zapełnia się pacjentami

Od trzech tygodni szpital w Wolicy, po trudnej misji leczenia pacjentów z COVID-19, działa zgodnie ze swoim statutowym celem, czyli zajmuje się chorobami płuc i gruźlicą. W placówce stopniowo przybywa pacjentów, choć jest to proces powolny. W szpitalu nie odtworzono oddziału rehabilitacji pulmonologicznej, bo w jego miejsce trzeba było stworzyć część izolatkową.
Szpital w Wolicy stopniowo zapełnia się pacjentami

Szpital w Wolicy wrócił do swojej statutowej działalności 1 lipca. Od tego czasu przyjął 117 pacjentów. Głównie z Kalisza i powiatu. Aktualnie w placówce jest 43 chorych. - Jeśli chodzi o rozkład jednostek chorobowych to dwie osoby są leczone na gruźlicę, trzy osoby są na chemioterapii, dwie osoby z mykobakteriozą, 40 osób to nowotwory układu oddechowego, 48 osób to inne choroby układu oddechowego i do tego są jeszcze pacjenci z badań na bezdech senny – mówi Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Kaliszu.

Ta liczba póki co nie pozwala na pełną realizację kontraktu. Jak mówi dyrektor szpitala – napływ pacjentów jest dość powolny. Część z chorych z regionu leczy się w innych placówkach, do których zostali skierowani, gdy Wolica została przekształcona w szpital dedykowany zakażonym koronawirusem. Powrót nie jest prosty, bo w niedużym obiekcie szpitala trzeba było zorganizować tzw. strefę czerwoną, izolacyjną. - Wszystkie przypadki, że istnieje jakiekolwiek podejrzenie, że pacjent może być zarażony koronawirusem są przyjmowane na strefę czerwoną, czyli na łóżka izolacyjne – wyjaśnia dyrektor. Do tej pory u żadnego pacjenta nie potwierdzono zakażenia.

Strefa powstała kosztem oddziału rehabilitacji pulmonologicznej. - My ze względu na warunki lokalowe nie mamy innej możliwości, nie ma gdzie stworzyć tego czerwonego odcinka, to „coś za coś”. Musieliśmy za cenę bezpieczeństwa zrezygnować z prowadzenia oddziału rehabilitacji pulmonologicznej – tłumaczy dyrektor Wysocki.

Szpital w Wolicy musiał zrezygnować z prowadzenia rehabilitacji pulmonologicznej. W miejsce oddziału trzeba było stworzyć tzw. strefę czerwoną, izolacyjną.

Szpital pracuje nad tym, by zorganizować dla pacjentów Tele-rehabilitację. Tak, by mimo tej sytuacji pacjenci byli objęci opieką specjalistów. Bo niestety pandemia powoduje, że wielu chorych przez trudniejszy kontakt ze służbą zdrowia „odpuszcza” swoje leczenie. - Cały czas jest etap tele –porad. Wiele przychodni tylko tak funkcjonuje, więc pacjenci mogą się nie zgłaszać, bo myślą „co mi przez telefon doradzi”,  „jeszcze jakoś trwam” i mamy takie obawy, że pacjenci, którzy przyjdą do nas, będą w bardziej zaawansowanych postaciach choroby. Jeśli chodzi o choroby nowotworowe, które się tutaj trafiły, to już takie rzeczy widzimy, że jest opóźnienie w diagnostyce, dwa trzy miesiące. I szkoda, bo 3 miesiące to jest dużo w diagnostyce nowotworowej – mówi dr Ewa Zalc-Budziszewska, z-ca dyrektora szpitala w Wolicy.

Dlatego szpital apeluje, by mimo wciąż panujących epidemicznych utrudnień nie zwlekać z zapisaniem się do specjalisty i wykonywaniem badań.

AG, fot. Szpital w Wolicy – fb, archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama