To właśnie tutaj możemy zbadać dokładnie jakość naszego snu i poznać przyczyny jego zaburzeń. Po skierowaniu od specjalisty, pacjent przychodzi tutaj na noc. Do jego ciała przyczepiana jest aparatura, która monitoruje parametry organizmu.
Najczęstszą przyczyną zaburzeń snu jest bezdech senny, czyli chrapanie. Język chrapiącego w pewnym momencie zapada się do gardła i je zatyka. - To jest jak bycie między jawą a snem. Ten człowiek jak tylko przyśnie, to się budzi, bo nie może oddychać. Niektórzy zasypiają u nas, jak tylko przykładamy mu do ciała różne czujniki. Ciężki bezdech to jest prawie 60 bezdechów na godzinę snu. W naszej pracowni byli pacjenci, którzy mieli 80,90, więc można powiedzieć, że ten człowiek praktycznie nie śpi – mówi dr n. med. Ewa Zalc-Budziszewska – kierownik Pracowni Badania Snu szpitala w Wolicy.
Rano z kolei taka osoba czuje się fatalnie. -Towarzyszy jej uczucie zmęczenia, bóle głowy zaraz po obudzeniu się. Poza tym nadmierna senność w ciągu dnia, zasypianie po posiłku - dr n. med. Ewa Zalc-Budziszewska – kierownik Pracowni Badania Snu szpitala w Wolicy.
Objawem sugerującym zaburzenia snu jest objaw senności dziennej. Prawdopodobieństwo zaśnięcia w ośmiu codziennych sytuacjach ocenia specjalistyczny kwestionariusz dostępny TUTAJ.
Na bezdech senny cierpią przede wszystkim ludzie z dużą otyłością. A to zaburzenie nie pomaga im schudnąć. - Mózg, który jest zmęczony, niewyspany ma poczucie, że jest głodny. W związku z tym jest wzmożone pragnienie, pobudzony jest ośrodek głodu i znowu mamy zamknięte koło – tłumaczy Ewa Zalc-Budziszewska.
Biorąc po uwagę fakt, że 1/3 naszego życia przesypiamy, warto postarać się o to, by spędzić je w najpiękniejszych sennych krainach.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze