W 2014 roku do Biblioteki Miejskiej zapisało się prawie 12 tysięcy osób, o ponad 300 osób więcej niż rok wcześniej. Czytelnikom wypożyczono 175 tysięcy woluminów z ponad 340 tysięcy wszystkich książek, które biblioteka ma na stanie. Sam księgozbiór powiększył się o 5 tysięcy woluminów wartych 111 tysięcy złotych. Także w 2014 roku wprowadzono możliwość wypożyczania ebooków.
- W ubiegłym roku uruchomiliśmy dla czytelników bezpłatny roczny dostęp do ebooków, gdzie mają oni dostęp do zasobów Państwowego Wydawnictwa Naukowego. Ktokolwiek chciałby z tego korzystać musi się zgłosić do Biblioteki Głównej lub Filii nr 4 i tam pobrać specjalny login – mówi Adam Borowiaki, dyrektor Bilblioteki.
Niestety na tym dobre wiadomości się kończą. Bo tak, jak książnica stara się spełniać oczekiwania czytelników, tak często sami wypożyczający uniemożliwiają innym korzystanie z jej zbiorów. W jaki sposób? Nie oddając książek na czas. I to nie dniami, a latami.
- W minionym roku to 96 osób i 390 nieoddanych książek. Dla nas każde przetrzymanie to problem. Wśród książek przetrzymywanych najwięcej jest lektur dla dzieci oraz, niestety, nowości wydawniczych, to jest bolesne, bo biblioteka udostępnia książki za darmo dla każdego, pod warunkiem, że oddaje się to, co się wypożyczyło – dodaje Borowiak.
Rekordziści nie oddają książek kilka lat, a ich dług wobec biblioteki wynosi nawet tysiąc złotych i rośnie z każdym dniem.
Katarzyna Krzywda, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze