Jeszcze dziś pobranie dokumentu z Urzędu Stanu Cywilnego nie było problemem. Placówka przez ostatni dzień korzystała ze swoich elektronicznych systemów z danymi, dzięki którym wydanie aktu to kwestia kilkunastu minut. Od najbliższego poniedziałku tak pięknie już nie będzie. Urzędnicy spodziewają się paraliżu, bo zaczyna funkcjonować nowy komputerowy System Rejestrów Państwowych, który 1 marca będzie zupełnie pusty. Tylko kaliscy urzędnicy od nowa będą musieli wpisać do systemu 390 tys. aktów urodzeń, zgonów i ślubów. – Niestety w praktyce oznacza to wydłużenie całych procedur nie tylko z wydobyciem aktu, ale też z rejestracją określonych zdarzeń, tzn. z rejestracją noworodków czy małżeństw – mówi Beata Kędzia, zastępca kierownika USC w Kaliszu.
- Na początku nie będzie łatwo - ostrzega Beata Kędzia, zastępca kierownika USC w Kaliszu
Osoby, które swoje akty mają w innych urzędach stanu cywilnego niż kaliski na sprowadzenie swoich dokumentów do Kalisza będą czekać 10 dni roboczych. Nieco krócej, bo maksymalnie 7 dni zaczekają kaliszanie. - Będziemy się starali jak najszybciej te akty wprowadzić. Może nie tyle „od ręki”, ale jeśli będzie taka możliwość i interesant będzie potrzebował dokumenty pilnie to ewentualnie poczeka 2-3 godziny, zanim my ten akt do bazy wprowadzimy – dodaje Kędzia.
Urzędnicy stawiają sprawę jasno – nowy system będzie dużym ułatwieniem, ale dopiero za kilkanaście lat. Na razie interesanci muszą uzbroić się w cierpliwość, zwłaszcza, że nowy, jeszcze pusty system w trakcie testowania przez kaliskich urzędników niejednokrotnie przestawał działać.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze