W Wielkopolsce w pełni chronionych przeciw ciężkiemu przebiegowi COVID-19 jest obecnie niecałe 56 proc. osób (dane z baz Centrum e-Zdrowia na 12 listopada). Nasze województwo wciąż jest pod tym względem na drugim miejscu w Polsce – za Mazowszem, które przekroczyło już próg 57 proc. osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki (lub jedną od J&J).
Najniższy poziom ochrony przeciw COVID-19 od tygodni notuje się w powiatach: kaliskim (44,2 proc.), ostrzeszowskim (46,5 proc.) i kolskim (46,8 proc.). Najwyższy w: Poznaniu (68,5 proc.), powiecie poznańskim (61,8 proc.) i szamotulskim (60,8 proc.).
Ciężki przebieg, PIMS i post-COVID – to grozi dzieciom bez szczepień
Podczas gdy prawie wszystkie grupy wiekowe w Wielkopolsce przekroczyły już próg 50 proc. pełnego zaszczepienia populacji, nadal daleko do tego poziomu jest grupie najmłodszej. Od czerwca mogą w Polsce szczepić się przeciw COVID-19 osoby od 12. roku życia. Tymczasem poziom wyszczepienia w grupie wiekowej 12-19 lat wynosi w Wielkopolsce jedynie 32,7 proc. W ciągu trzech tygodni wzrósł zaledwie o 1,4 punktu procentowego, a nasze województwo z drugiego miejsca pośród pozostałych w Polsce, spadło na czwarte. Wyprzedzają nas województwa: mazowieckie, pomorskie i kujawsko-pomorskie, a dane wskazują, że mamy też spośród nich najniższą dynamikę przyrostu w pełni zaszczepionych dzieci i młodzieży.
Nie pozostaje to obojętne na codzienne funkcjonowanie. Obecnie w Wielkopolsce z powodu wykrycia ognisk COVID-19 w ograniczonym stopniu funkcjonuje ponad 300 szkół. Wiele klas trafia na kwarantanny, a rodzice stają przed koniecznością zapewnienia opieki dzieciom ponownie przechodzącym w tryb zdalnego nauczania.
– Zdrowotne korzyści płynące z zaszczepienia przeciw COVID-19 są oczywiste. Poza nimi warto pamiętać, że obecnie osoby zaszczepione nie mają nakładanej kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną. Czwarta fala pandemii w całej Polsce przybiera na sile. Coraz więcej osób zakaża się wirusem SARS-CoV-2, więc rośnie ryzyko kontaktu z osobą chorą. Szczepienie znacząco zmniejsza ryzyko jego negatywnych konsekwencji, w tym ciężkiego przebiegu choroby – przypomina Hanna Philips, zastępca dyrektora ds. medycznych Wielkopolskiego Oddziału NFZ. – COVID-19 jest zagrożeniem także dla młodych osób. Wskazuje na to wielu ekspertów. Zależy nam, żeby dotrzeć do nich, a także do ich rodziców i przekonać do zaszczepienia, pokazać korzyści tej formy ochrony.
– Nieszczepienie dzieci pozbawia je szansy na łagodne przejście COVID-19. W czwartej fali pandemii nie tylko choruje więcej młodych pacjentów, ale też przebieg infekcji ma o wiele ostrzejszy charakter. Wraz z rodzicami z niepokojem i smutkiem obserwujemy dzieci, które duszą się, cierpią, a wiemy, że można było temu zapobiec szczepieniem. Preparaty są bezpieczne i skuteczne, więc nie ma racjonalnego powodu do ich niestosowania – tłumaczy prof. Magdalena Figlerowicz, specjalistka pediatrii i chorób zakaźnych, a także konsultantka wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych.
– Spodziewamy się, że po około 4-6 tygodniach od szczytu obecnej fali zakażeń, niektóre dzieci trafią do nas z objawami PIMS, czyli wieloukładowego zespołu zapalnego. Również te, które chorobę przeszły łagodnie lub nawet bezobjawowo, ale nie były zaszczepione. Zwykle z PIMS wiążą się: zapalenie mięśnia sercowego i wielonarządowe powikłania, nierzadko wymagające leczenia na OIOM-ie. Coraz więcej wiemy również o odległych konsekwencjach COVID-19, wcześniej określanych, jako „long-COVID”, a obecnie – „post-COVID”. To objawy występujące nawet po paru miesiącach, długo utrzymujące się i nawracające. Są szczególnie groźne dla dzieci, bo oznaczają zaburzenia w sferze poznawczej, obniżenie zdolności intelektualnych i nastroju, zmęczenie, znużenie czy uporczywe bóle głowy.
PIMS - Co to za choroba?
Wieloukładowy zespół zapalny u dzieci po przechorowaniu COVID-19, nazywany PIMS (z ang. pediatric inflammatory multisystem syndrome temporally associated with SARS-CoV-2), to powikłanie po przebytym COVID-19. Jego przyczyną jest reakcja immunologiczna (naszego układu odpornościowego) na COVID-19, pojawiająca się po dwóch–czterech tygodniach od zakażenia. Występuje ona również wtedy, gdy zakażenie było bezobjawowe.
Kto choruje
Najczęściej chorują dzieci w wieku szkolnym, mediana wieku to około 9 lat.
Jakie są objawy
Choroba przypomina infekcję, nie jest jednak zakaźna. Objawia się wysoką gorączką oraz następującymi objawami:
- bólem brzucha (czasem bardzo silnym)
- biegunką
- wymiotami
- wysypką – może się pojawić w różnych okolicach ciała i może różnie wyglądać, zazwyczaj są to różowe plamy, czasem przypominają pierścienie
- zapaleniem spojówek (białka oczu stają się przekrwione, bez wydzieliny)
- czerwonymi, spierzchniętymi ustami (wyglądają jak oblizywane na mrozie)
- zmianami na języku – kolor staje się żywoczerwony, a na jego powierzchni pojawiają się drobne krostki (przypominające powierzchnię truskawki)
- obrzękiem dłoni i stóp
- znacznym osłabieniem
- powiększonymi węzłami chłonnymi
- bólem głowy
- bólem karku
- bólem gardła.
Jak przebiega choroba?
Objawy mogą pojawiać się w kolejnych dniach choroby, nie muszą też być wszystkie obecne. Przebieg choroby może być różnorodny – od łagodnego do ciężkiego. Mogą również pojawiać się dolegliwości w różnych układach (dlatego nazywa się ją wieloukładowym zespołem zapalnym):
- pokarmowym – silny ból brzucha, biegunka
- oddechowym – kaszel, duszność, ból w klatce piersiowej
- krążenia (sercowo-naczyniowym) – zbyt niskie / zbyt wysokie ciśnienie lub tętno, omdlenie, krwawienia bez urazu
- moczowym (nerki) – zdecydowanie mniejsza ilość oddawanego moczu
- neurologicznym – apatia, nadmierna senność, niechęć do jedzenia, silny ból głowy, nietypowe zachowanie dziecka.
U części chorych może dochodzić do powikłań kardiologicznych, wstrząsu i niewydolności wielonarządowej.
Czy można ją wykryć w badaniach?
Nie ma niestety jednoznacznego testu, który mógłby potwierdzić lub wykluczyć PIMS. Wiadomo jednak, że daje on charakterystyczne zaburzenia w badaniach laboratoryjnych (a także ich zmianę w czasie), które pomagają w rozpoznaniu. Są to m.in.: znaczne podwyższenie różnych wykładników stanu zapalnego, obniżenie stężenia limfocytów w morfologii, zaburzenia jonów i białek, a także wysokie stężenie markerów uszkodzenia serca.
Jak przebiega leczenie?
O ile COVID-19 o łagodnym przebiegu może być leczony w domu pod opieką lekarza, o tyle każde dziecko, u które istnieje podejrzenie PIMS, powinno być kierowane do szpitala. Wynika to z dwóch powodów:
- stan zdrowia dziecka może się gwałtownie pogorszyć (najczęściej około piątego lub szóstego dnia od początku objawów)
- mogą pojawić się groźne powikłania, np. tętniaki naczyń wieńcowych serca – zarówno na początku choroby, jak i po kilku tygodniach.
Chorobę leczy się specjalistycznymi lekami podawanymi w szpitalu: immunoglobulinami, glikokortykosteroidami dożylnymi, lekami biologicznymi. Wczesne rozpoznanie choroby i rozpoczęcie leczenia zazwyczaj szybko poprawia stan zdrowia dziecka, zmniejsza także ryzyko powikłań.
Poziom pełnego zaszczepienia wg. grup wiekowych w Wielkopolsce:
- 12-19 lat – 32,7 proc.
- 20-29 lat – 52,3 proc.
- 30-39 lat – 55 proc.
- 40-49 lat – 66,3 proc.
- 50-59 lat – 70,7 proc.
- 60-69 lat – 76,3 proc.
- 70 plus – 84 proc.
AG za Wielkopolski oddział NFZ, pacjent.gov.pl, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze