- Na 12 kompleksowo przeanalizowanych systemów, tylko w dwóch miastach – Opolu i Piotrkowie Trybunalskim – liczba wypożyczeń rosła z roku na rok w latach 2019-2021. Ale Piotrków to obok Lublina miasto, które w br. najwięcej dopłaca do jednego wypożyczenia. – czytamy w raporcie serwisu portalsamorzadowy.pl.
Ofiary własnego sukcesu
Publiczne wypożyczalnie rowerów swoją największą popularność miały w latach 2018 – 2019. W kolejnych latach w skali kraju operatorzy notowali już tylko spadki liczby wypożyczeń.
Część użytkowników zrezygnowała z rowerów na rzecz elektrycznych hulajnóg i skuterów, a przypomnijmy, że jeszcze 3 lata temu mało kto słyszał o takim publicznym środku transportu.
Na inny, zaskakujący, ale logiczny powód odpływu użytkowników rowerowych wypożyczalni wskazuje Bartosz Trzebiatowski z Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Kaliszanie „kręcą” coraz mniej
- Spadek liczby wypożyczeń jest stałym trendem począwszy od roku 2019. Można powiedzieć, że Poznański Rower Miejski padł ofiarą własnego sukcesu. Po rekordowym sezonie 2018 wiele osób przekonało się do zdrowych i ekologicznych dojazdów rowerem, ale też mnóstwo użytkowników zmieniło rower miejski na prywatny. – mówi Portalowi Samorządowemu Trzebiatowski.
Zatem spadek liczby wypożyczeń nie oznacza, że jest mniej rowerzystów. Ludzie wolą mieć własny rower niż wypożyczony. A okres epidemii Covid, ze względów higienicznych, tylko ten trend nasilił.
Napisz komentarz
Komentarze