Śledczy umarzając postępowanie, kierowali się opinią biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Krakowie. Do Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim dokumenty wpłynęły w styczniu. - Biegli podtrzymali swoją wcześniejszą opinię – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Zgodnie z ich opinią zgon był konsekwencją wstrząsu septycznego. Jednak stwierdzili równocześnie, że niemożliwe jest jednoznaczne ustalenie przyczyny śmierci. Według biegłych istnieje prawdopodobieństwo, że wzrosłaby szansa uratowania kobiety gdyby w dniu porodu wykonano jej cesarskie cięcie.
Równocześnie w opinii biegłych jest stwierdzenie, że nie ma pewności, czy zabieg uratowałby życie 25-latki.
Pierwsza opinia biegłych do Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim wpłynęła w kwietniu ubiegłego roku. Zastrzeżenia do zawartych w niej uwag miał mąż zmarłej kobiety. Sami biegli z Krakowa uznali również, że w dostarczonej do nich dokumentacji brakuje m.in. materiałów z sekcji zwłok, która wykazała, że śmierć była wynikiem zatoru powietrznego komory serca i pnia płucnego, te natomiast spowodowały ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową. Zakład Medycyny Sądowej wydał kolejną opinię w połowie stycznia 2015 roku. Na jej podstawie, w oparciu o przesłuchania szpitalnego personelu i pacjentek, które w tym samym czasie, co zmarła przebywały na oddziale i po zapoznaniu się z dokumentacja z prywatnego gabinetu, w którym prowadzona była ciąża kobiety, Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim wydała decyzję o umorzeniu śledztwa. Orzeczenie nie jest prawomocne. Równocześnie postępowanie prowadził rzecznik odpowiedzialności zawodowej z Izby Lekarskiej w Poznaniu. Jego opinia była zbieżna z tą wydaną przez biegłych.
Mąż zmarłej 25–latki zapowiedział odwołanie się do tej decyzji do Sądu Rejonowego. Od tego teraz zależy, czy sprawa zgonu ponownie trafi do prokuratury i jakie jeszcze czynności będą musieli wykonać śledczy. Sąd może również podtrzymać decyzję o umorzeniu postępowania, co będzie równoznaczne z jej uprawomocnieniem.
Kobieta zmarła rano 7 maja 2013 roku w wyniku ostrych powikłań poporodowych. Kilkanaście godzin wcześniej 25-latka urodziła dziecko. To przeżyło. Według rodziny do śmierci by nie doszło, gdyby lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie.
AW, zdjęcie arch
Napisz komentarz
Komentarze