Dorosły bocian zadał ciosy dziobem, próbując go zabić. Jednak prawdziwy horror rozegrał się o godzinie 16.51, kiedy to ponownie w gnieździe pojawił się intruz. Chwycił dziobem malca i zabrał go. Jeden z lokalnych mieszkańców pojechał go szukać w pobliżu urzędu gminy – donosił jako pierwszy portal ostrow24.tv
Profil Przygoda i Dziedzic – Bociany z Przygodzic potwierdza, że pod nieobecność Dziedzica obcy bocian zaatakował Maluszka, a potem porwał go z gniazda. Gniazdo na jakiś czas pozostało puste.
Teraz (godzina 19:50) bocian siedzi w gnieździe. Czy to Dziedzic czy intruz? Miłośnicy i obserwatorzy wymieniają się informacjami.
O 16.41 widziałam walkę. Maluch przegonił intruza. Bronił się dzielnie. Czekałam długo. Intruz uciekł. Wyłączyłam transmisje, a to bydle wróciło. Biedny, dzielny mały wojownik musiał wówczas przegrać – pisze Alina.
Co stało się z Malcem? Szukano całą okolicę gniazda. Nic nie znaleziono.
Przypomnijmy, że 3 czerwca po południu Przygoda odleciała z gniazda i niestety, do tej pory nie wróciła. Dziedzic sam opiekował się maluchem. Obserwatorzy spekulują, że spowodowane jest to ciągłymi atakami obcego bociana na gniazdo. Samica, być może w trosce o własne bezpieczeństwo, zatraciła instynkt wychowawczy. Niewykluczone, że została ranna lub coś innego jej się stało.
Po dzisiejszym dramacie – wśród obserwatorów pojawiły się zdania, że autorzy projektu powinni zainterweniować, bo taka sytuacja była do przewidzenia…
Na naszych oczach zabito młodego bociana. Ta tragedia była do przewidzenia po wielokrotnych wcześniejszych atakach intruza. Tłumaczenia opiekunów, że nie mogą zabrać bocianka, dając mu tym samym szansę na przeżycie, są beznadziejne i mało wiarygodne. Mówienie, że nie chce się ingerować w program rozrodu bociana jest nieprawdziwy gdyż przeczy temu wizyta kontroli sanitarnej w gnieździe, gdy maluch miał problemy z oddychaniem. Ludzie zastanówcie się, czy ingerujecie czy nie. Szkoda tylko malucha i nas , którzy oglądaliśmy i polubiliśmy codzienne transmisje. Gdy wcześniej pisałem, że ze względu na ataki intruza na tą bocianią rodzinę i znajdujące się w gnieździe jaja, należy skutecznie odstraszyć intruza, to wylała się na mnie fala krytyki. Moim zdaniem zawinili tu ludzie – napisał jeden z forumowiczów.
Ale czy taka była idea projektu? Gdy Dziedzic został sam w jego pobliżu zostawiano bocianie smakołyki. Jednak w kluczowym momencie z nich nie skorzystał. Natura rządzi się swoimi prawami, nawet jeśli wydaje nam się okrutna.
Rozumiem, że wszyscy jesteśmy poruszeni tą smutną historią, ale robienie zarzutów, że nie zabrano pisklęcia z gniazda, jest przejawem niezrozumienia samej idei projektu. Są sytuacje, kiedy ratuje się pisklęta wyrzucone z gniazda przez rodziców czy na skutek ich śmierci. Ale tutaj wszyscy obserwujący liczyli na to, że Dziedzic sam odchowa Szczęściarza, w czym starano się pomóc, organizując "stołówkę". Przecież zabranie pisklęcia przez ludzi byłoby również traumą dla dorosłego bociana. Po prostu musimy się pogodzić z tym, że takie sytuacje w bocianim życiu się zdarzają i dobrze, że to nie człowiek przyczynił się do śmierci pisklęcia. Wszystkie publikacje, które są dostępne na temat bocianów, podają, że wychowanie jednego pisklęcia czy nawet kilku przez samotnego rodzica jest możliwe i wielokrotnie było odnotowywane. I tutaj na to wszyscy liczyliśmy A tak poza tym to to gniazdo w tym roku jest rzeczywiście pechowe. Obydwa zasiedlające je bociany - Dziedzic i Przygoda - nie są obrączkowane, więc właściwie nie wiadomo, czy są to te same bociany, które gniazdowały tu w zeszłym roku, a może to one zajęły gniazdo zeszłorocznej pary, przecież imiona, które noszą są związane z miejscem (gra słów z nazwą Przygodzice), a nie z konkretnymi bocianami... Na koniec chciałbym podziękować Administratorom za tak profesjonalne działania i za prowadzenie tej strony internetowej, bo jest ona rzeczywiście wyjątkowa. Pozostaje nam więc obserwować dalsze losy tegorocznego Dziedzica... – uważa Stanisław.
A jakie jest Wasze zdanie? Co dzieje się w gnieździe, możecie śledzić TUTAJ
_______________________
Dziękujemy, że przeczytałeś ten artykuł. Twój czas spędzony na Faktach Kaliskich jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Czym jeszcze możemy Cię zainteresować oprócz powyższego artykułu?
Wydawcą portalu faktykaliskie.info jest Fundacja Reakcja z siedzibą w Kaliszu. Z naszym zespołem prowadzimy dla Ciebie łącznie 5 różnych marek. Fakty Kaliskie już znasz. Poznaj pozostałe:
Telewizja Kalisz
Jako Telewizja Kalisz działamy na różne sposoby. Prowadzimy kanał telewizyjny w sieci Vectra i Multimedia. Jesteśmy w pierwszej 15 najpopularniejszych programów TV w tych sieciach. Mamy też możliwość emitowania własnych materiałów w sieci ogólnopolskiej, z dostępem do 2,5 mln abonentów. Prowadzimy też konto na You Tubie (10 tys. subskrybentów) dla widzów z poza sieci tych dwóch operatorów, a nawet TikToka. Mamy tam już ponad 20 tysięcy najmłodszych widzów. Obserwuj Telewizję Kalisz w socialmediach:
TikTok YouTube
A jeśli trzeba technicznie i merytorycznie jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia transmisji telewizyjnej w jakości HD z każdego miejsca w Polsce. Mamy dwie maszyny emisyjne TriCaster i osiem kamer HD.
I to właśnie od programu telewizyjnego zrodziła się nasza czwarta marka i zupełnie nowa gałąź działalności.
Dla ogólnopolskiej widowni Vectry i Multimedia Polska wyprodukowaliśmy program przygodowy "Wylogowani. Survival Challenge". W skrócie było tak: z grupą sześciu śmiałków wyjechaliśmy na sześć dni do lasu. Nie mieliśmy ze sobą jedzenia, schronienia czy jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym. A w lesie jak to w lesie, i wilki, kleszcze, komary, i burza. I wielka satysfakcja z tego, że daliśmy radę. Przetrwaliśmy. Poznaliśmy dobrze uroki lasu, trochę survivalowych sztuczek, ale przede wszystkim siebie, to na co nas stać.
"Wylogowanych" reklamowaliśmy hasłem: to więcej niż program i więcej niż przygoda. Dokładnie tak właśnie jest. Bo teraz to już nie tylko program, ale realne leśne obozy, organizowane również zimą dla młodszych i starszych, zabieramy ich do pięknego lasu w sąsiedztwie urokliwego Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego i tam pomagamy im poznać naturę lasu, ale i poznać własną naturę. "Wylogowanych" w naszym lesie przybywa, a to dopiero początek tej przygody. Śledźcie ich m.in. na Facebooku/Wylogowani
Najlepsze z Kalisza
A gdy już wytrzepiemy z siebie wszystkie kleszcze, sosnowe igiełki i wrócimy z lasu do miasta, to ogarniamy nowe produkty w naszym sklepie internetowym najlepszezkalisza.pl. Mamy pamiątki, śmieszne gadżety i całkiem na poważnie produkty związane z naszym miastem. Wpadajcie tam czasem, może znajdziecie coś dla siebie: najlepszezkalisza.pl
Fundacja Reakcja
Między działalnością medialno - leśną prowadzimy naszą fundację. W "Reakcji" zajmujemy się m.in. promocją zdrowego i aktywnego trybu życia, propagowaniem aktywności społecznej, dobrych relacji międzyludzkich i międzypokoleniowych, promocją lokalnego biznesu A do wypełniania tych misji idealnie służą i nasze media i las. Więcej o fundacji znajdziecie tutaj: fundacja-reakcja.pl
Podsumowując... prowadzimy dla Was pięć różnych marek, z różnych dziedzin życia. Razem możemy się uczyć, informować, bawić i rozwijać.
Napisz komentarz
Komentarze