Właściciel jest winien mi i innym pracownikom zaległe wypłaty za grudzień. Niestety Właściciel ani nie odpisuje ani nie odbiera telefonu. Po zamknięciu od razu nam powiedział, że pieniądze będą do 10 stycznia, ale po waszym artykule poinformował nas, że pieniądze będą wypłacone jednak do końca miesiąca, ponieważ "zbiera na wypłaty" lub "czeka za pieniędzmi od klientów za imprezy grudniowe" co jest oczywiście kłamstwem.
Natomiast teraz telefon cały czas milczy, każdy numer blokuje. Pracownicy nie mogą odebrać swoich Pitów, ponieważ nie płacił składek. Więc moja prośba jest taka, abyście państwo mogli powtórnie o tym napisać. Może Pan Marian przemyśli i w końcu wypłaci pracownikom zaległe pieniądze – napisała do nas czytelniczka.
Przypomnijmy, restauracja przy ul. Polnej zamknęła się nagle, bez uprzedzenia 27 grudnia. Corno Izba była restauracją specjalizującą się w kuchni polskiej, podhalańskiej w formule live cooking - kucharze przygotowywali potrawy "na żywo", w obecności gości.
Sporo klientów miało tam opłacone rezerwacje Sali na rodzinne przyjęcia i inne okazje. Na lodzie zostali też pracownicy… Po ponad tygodniu, 7 stycznia do naszej redakcji zgłosił się właściciel Corno Izby z wyjaśnieniami. Pisaliśmy o tym TUTAJ
Jak nam przekazał - w listopadzie restauracja została przejęta przez nową firmę, która poszukiwała nowych partnerów biznesowych do rozwoju konceptu franczyzowego w innych miastach. Coś poszło jednak nie tak… Szczegółów pan Marian nie chciał zdradzać, natomiast zapewniał, że nikt z klientów, pracowników czy dostawców nie będzie stratny…
Chcemy bardzo przeprosić wszystkie osoby poszkodowane zamknięciem naszej restauracji, a w szczególności gości, pracowników, tych, którzy zakupili vouchery, wpłacili zaliczki na przyszłe imprezy oraz te, które nie doszły do skutku. Zawsze byliśmy fair wobec wszystkich, w związku z tym udostępniamy specjalny adres mailowy [email protected] pod którym można się kontaktować. Chcemy zrekompensować wszystkim tym, którym zamknięcie restauracji wyrządziło szkodę – zapewniał na początku stycznia właściciel.
Jeśli pracownicy nie doczekają się dobrowolnej wypłaty swojej zaległej pensji, zostaje im złożenie pozwu do sądu pracy.
Napisz komentarz
Komentarze