Pod wodzą byłego mistrza Polski kaliszanki rozegrały dwa mecze. Po remisie i porażce w karnych we Wrocławiu w minioną sobotę liderki grupy B pierwszej ligi ograły przed własną publicznością Start Pietrowice Wielkie 23:16. Do 50. minuty wynik tego spotkania był jednak sprawą otwartą.
– Ten pierwszy mecz w rundzie u siebie był obciążony dużym stresem. Mieliśmy gdzieś w tyle głowy, że spotkanie we Wrocławiu po prostu nam się nie udało, dlatego chcieliśmy za wszelką cenę rozegrać dobre zawody. Widać było po dziewczynach duże zdenerwowanie, szczególnie w pierwszych minutach, gdy nie mogliśmy odskoczyć rywalkom. Byliśmy zespołem lepszym, ale brakowało wykończenia i skuteczności, bo pozycje do zdobywania bramek były. Spodziewałem się jednak, że ta lokomotywa ruszy i będzie się powolutku rozpędzać. Mam nadzieję, że to siedmiobramkowe zwycięstwo da nam takiego kopa, a dziewczyny uwierzą w siebie, że mimo osłabień i zmian są w stanie wszystko udźwignąć. Jestem przekonany, że będziemy coraz lepsi – przekonuje Andrzej Bystram.
Szkoleniowiec pracuje z zespołem raptem od kilku tygodni. Wciąż zatem poznaje drużynę i jej możliwości, by jak najefektywniej wdrożyć swoje pomysły na grę.
– Największy kłopot był w tym, żeby szybko poznać zespół. Miałem na to w zasadzie dwa tygodnie. Nie ukrywam, że ten proces jeszcze potrwa. Na pewno potencjał jest duży. Są dziewczyny, które mają doświadczenie z grania o najwyższą stawkę, inne natomiast wciąż się uczą i to doświadczenie zdobywają. Mam nadzieję, że dalej będą się nawzajem wspierać, co przełoży się na coś dobrego – podkreśla opiekun SWWS Energa Szczypiorno.
43-letni trener w swoim CV ma grę w reprezentacji Polski, a także szkolenie kobiecych ekip z najwyższej klasy rozgrywkowej, m.in. Piotrcovii. Z zespołem znad Prosny zamierza powalczyć o najwyższe cele.
– Zawsze moim celem jest granie jak najlepiej. Jednak nikt wcześniej nie postawił przede mną zadania w postaci wygrania wszystkiego i wywalczenia awansu. Cel jest więc ambitny i zarazem trudny, ale lubię wyzwania. Tylko jeden dzień zastanawiałem się nad propozycją objęcia drużyny i od pierwszego dnia ciężko pracuję nad tym, żeby ta maszyna ruszyła w dobrą stronę – wskazuje Andrzej Bystram.
Przed meczem ze Startem do jego zespołu oficjalnie dołączyła Katarzyna Czapracka. To 20-letnia środkowa rozgrywająca, która ma za sobą grę w młodzieżowych ekipach Zagłębia Lubin, a pierwszą rundę tego sezonu spędziła w Otmęcie Krapkowice, z którym kaliszanki rywalizują w grupie B pierwszej ligi. Co ciekawe, w grudniu w Arenie zagrała przeciwko kaliskiej drużynie, rzucając jej wówczas dziewięć bramek.
- To młoda dziewczyna, ale bardzo dynamiczna i odważna. Mam nadzieję, że będziemy mieli z jej gry spory pożytek. Cały czas nabiera doświadczenia i takiej boiskowej ogłady, ale indywidualne możliwości ma spore – ocenia trener Bystram.
Kolejny ligowy mecz jego podopieczne rozegrają 18 lutego o godzinie 17:00. Zmierzą się wtedy na wyjeździe z Victorią Świebodzice. Po 13. kolejkach są liderkami grupy B pierwszej ligi.
Napisz komentarz
Komentarze