Kalisko-ostrowskie derby rozgrywane były już w pierwszej lidze. Po raz ostatni w sezonie 2016/2017. Atmosferę tamtych spotkań doskonale pamięta skrzydłowy Energa MKS, Michał Drej. I nie ukrywa, że do kolejnego derbowego starcia podchodzi ze spokojem.
– To po prostu kolejny mecz ligowy. Nie gramy w nim o sześć czy osiem punktów, a o trzy, jak w każdym spotkaniu. Dlatego podchodzimy do tej potyczki na spokojnie. Wiemy, że będzie pełna hala i gorąca atmosfera, nic tylko się cieszyć z tego, bo miło jest grać przy takiej publiczności, ale dla nas to po prostu jeden z wielu meczów w lidze – wskazuje Michał Drej.
W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec kaliskiego zespołu, Paweł Noch. W pierwszej rundzie, po zaciętym boju, jego podopieczni pokonali w Arenie rywali 28:27. W rewanżu również będą chcieli zawalczyć o komplet oczek.
– To mecz, jak każdy inny. Wydaje mi się, że to napięcie związane z derbami jest bardziej widoczne po stronie przeciwników. U nas nie ma takiego ciśnienia. Na pewno w hali będzie bardzo gorąco, nastawiamy się na to, że będziemy uczestniczyć w święcie piłki ręcznej i zrobimy wszystko, żeby to spotkanie ułożyło się dużo lepiej niż nasz ostatni pojedynek z Azotami – oznajmia trener Noch.
W barwach Ostrovii nie brakuje graczy, którzy jeszcze niedawno związani byli z kaliskim klubem. Wystarczy wspomnieć choćby o Kamilu Adamskim, Krzysztofie Misiejuku, Arturze Klopstegu, Mikołaju Krekorze i Marku Szperze. Z kolei nad Prosną występuje wychowanek ekipy zza miedzy, Gracjan Wróbel. To dodatkowe smaczki rywalizacji.
Pod względem sportowym można spodziewać się zaciętego widowiska. Ostrovia, która jest beniaminkiem, plasuje się w tabeli PGNiG Superligi na dziewiątym miejscu. Dwie lokaty niżej zakotwiczył Energa MKS. Oba zespoły zaczęły rundę rewanżową od porażki, więc w niedzielę któryś z nich zanotuje pierwsze w tym roku zwycięstwo. Początek meczu w Arenie Ostrów, którą wypełni komplet widzów, zaplanowano na godzinę 17:00. Zabraknie jednak transmisji w otwartej stacji. Przeprowadzi ją natomiast serwis Emocje.tv.
Napisz komentarz
Komentarze