Polska ma kardiologów specjalistów na najwyższym poziomie- twierdzą specjaliści, ale w leczeniu chorób serca i układu krążenia najważniejszy jest czas w jakim to leczenie zostanie podjęte. I tu najważniejsza informacja:
- Krajowa Sieć Kardiologiczna przyspiesza drogę pacjenta od wykrycia choroby do wdrożenia skutecznej terapii. Pacjenci maksymalnie w ciągu 30 dni trafiają do specjalisty, aby rozpocząć leczenie najlepszymi metodami w ośrodku specjalistycznym. – informuje ministerstwo zdrowia.
Choroby układu krążenia są pierwszą przyczyną zgonów Polaków. A właśnie to szybka diagnoza i odpowiednie leczenie przedłuża życie pacjenta i zapewnia dobry komfort funkcjonowania.
- Dlatego rozszerzamy program Krajowej Sieci Kardiologicznej. W sześciu nowych województwach obejmie on ponad 124,7 tys. osób, zaś liczba pacjentów z województwa mazowieckiego zwiększy się do blisko 35 tys. Naszym celem jest zagwarantowanie obywatelom jak najszerszego dostępu do specjalistów i przyspieszenie wdrożenia specjalistycznych terapii - wyjaśnia minister zdrowia Adam Niedzielski.
W Wielkopolsce ośrodkiem II poziomu Krajowej Sieci Kardiologicznej od 1 kwietnia został kaliski „Okrąglak”.
- Dotyczy do zarówno oddziału kardiologicznego, jak i naszej poradni kardiologicznej. Tym samym zyskaliśmy możliwość wykonywania w sposób nielimitowany i nieograniczony kontraktem z NFZ szeregu zaawansowanych i drogich procedur medycznych. Chodzi o procedury stosowane w leczeniu niewydolności serca, zaburzeń rytmu serca, leczeniu wad zastawkowych oraz nadciśnienia tętniczego. Umożliwia to naszemu szpitalowi wykonywanie dużo większej liczby zabiegów ablacji, implantacji stymulatorów, kardiowerterów, układów resynchronizujących i jest szansą na udzielenie pomocy dużo większej liczbie chorych w zdecydowanie krótszym czasie. – informuje dr n. med. Radosław Kołaciński, dyrektor Zespolonego Szpitala Wojewódzkiego w Kaliszu.
Jak to ma działać? Zasoby polskiej opieki medycznej są ograniczone. Sam fakt wprowadzenia KSK nie wpłynie np. na liczbę dostępnych specjalistów i sprzętu. Ma to jednak zoptymalizować te zasoby, które już są w systemie.
- W ramach sieci lekarz POZ, lekarz rodzinny podejrzewając chorobę układu krążenia może szybko skonsultować pacjenta, wysłać go na diagnostykę. Po zakończeniu leczenia pacjent powinien wrócić pod stałą opiekę lekarza rodzinnego. Mamy tu nowe umiejscowienie specjalisty kardiologa w systemie - musi być konsultantem, a nie sprawować stałą opiekę nad stabilnym pacjentem. Chcemy szerzej wykorzystać poradnie, ambulatoria, poradnie specjalistyczne kardiologiczne - zwłaszcza przyszpitalne, bo dysponują w zasadzie tym samym sprzętem, co szpitale. Można lepiej ten sprzęt wykorzystać, leczyć taniej, szybciej – parę prostych zmian może radykalnie poprawić leczenie kardiologiczne – mówi prof. Tomasz Hryniewiecki, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
System ma działać analogicznie do wprowadzanej właśnie Krajowej Sieci Onkologicznej.
Napisz komentarz
Komentarze