Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przywraca do życia stare radia ZDJĘCIA i FILM

Na co dzień Andrzej Cieślak jest kierownikiem ostrowskiego oddziału KRUS. Po godzinach, w czasie wolnym, przywraca świetność starym radioodbiornikom. Jego kolekcja liczy kilkaset sztuk. Każde radio działa i ma swój niepowtarzalny urok oraz dźwięk, który zdziwiłby niejednego audiofila. A zaczęło się niewinnie. Od radioodbiornika znalezionego na strychu. 
Przywraca do życia stare radia  ZDJĘCIA i FILM

Jak mówi Andrzej Cieślak radio było brzydkie, źle wykonane i z fatalnego materiału. Moskwicz produkcji radzieckiej najpierw stał się elementem wystroju domu.

 

- Bakelitowa obudowa, plastik z początków tworzyw sztucznych. Niejednorodny, marmurkowy skala z Kremlem i gwiazdką, a wskazówka do strojenia poruszała się w chmurkach. Wyjątkowe szkaradztwo – opisuje kolekcjoner.

Zaczęło się od tego radzieckiego radioodbiornika znalezionego na strychu.


Andrzej Cieślak postanowił radio uruchomić. Ma wykształcenie elektroniczne, więc większych problemów nie było. Tak zaczęła się przygoda, która trwa do dziś. Pod dach ostrowianina zaczęły trafiać radioodbiorniki od przyjaciół, ale i nieznajomych. Wszystkie z pieczołowitą dokładnością są przeglądane, jeśli trzeba naprawiane, a elementy obudowy uzupełniane – najczęściej w oryginalne części. Wszystko w niewielkim warsztacie. Teraz pasjonat zajmuje się odbiornikiem Mazur – odmianą popularnego Pioniera.   

- Na początek sprawdzamy podstawowe rzeczy. Stawiamy wstępną diagnozę, bo tego typu sprzętu nie wolno załączać bez sprawdzenia. Grozi to uszkodzeniami niektórych elementów. W tym radioodbiorniku wyraźnie widać częściową korozję, a nawet ślady bytowania gryzoni. Jest to dobry obiekt do renowacji z racji tego, że ma pełną obsadę lamp i widać niewielkie ślady napraw – mówi o pracy warsztatowej.

Warsztat pracy. Zazwyczaj odbiorniki trafiają tu w stanie agonalnym. W kilka miesięcy doprowadzane są do stanu używalności. 

Elementy obudowy zazwyczaj wykonywane są poza domem. Część kupowana jest na aukcjach internetowych. Dużo można znaleźć na niemieckich forach, ponieważ tam trafiały radia zarekwirowane w 1939 roku.

- Moje hobby zmusiło mnie do nauczenia i przyswojenia wielu dawnych sztuk. Musiałem się nauczyć nałożyć politurę czy fornir. Najmniej kłopotów miałem z częścią elektroniczną, bo to mój zawód. Te, które mam są doprowadzone do stanu oryginalnego – wyjaśnia.

Przy tak dużej kolekcji trudno powiedzieć, który obiekt jest najcenniejszy. Cały zbiór to radioodbiorniki, które zostały wyprodukowane między latami 20. a 60. minionego wieku. Każdy z nich to oddzielna historia techniki i postępu. Zapytany o wskazanie jednego Andrzej Cieślak wybiera detefon opracowany w 1929 roku przez późniejszego profesora Wilhelma Rotkiewicza - tego samego, który stworzył radio Pionier.

- Te pierwsze odbiorniki wymagały sztuki przy łapaniu stacji, to były bardzo proste urządzenia pod względem technicznym, ale przy umiejętnym operowaniu pozwalały na uzyskanie zadowalających rezultatów technicznych – wyjaśnia swoją fascynację starymi radiami. - Dzisiaj radioodbiornik to jest kawałek plastiku, produkcja masowa często robiona automatycznie. Natomiast stare radioodbiorniki to były swego rodzaju działa sztuki. Proszę zobaczyć na skrzynki, każda w innej formie z wysokogatunkowych materiałów, często łączone różne gatunki drewna. W tamtych czasach radioodbiornik był elementem wystroju wnętrza, świadczył też o zamożności właściciela. Spotyka się stare fotografie, gdzie rodzina fotografuje się na tle radioodbiornika.

Detefon odbierał fale średnie i krótkie, a po udoskonaleniu też długie. Wymagał do pracy kilkumetrowej anteny zewnętrznej i uziemienia. Radia można było słuchać za pomocą słuchawek. Zestaw, wraz z opłaconym rocznym abonamentem, można było kupić na poczcie. 

W miarę upływu czasu kolekcję zasiliły także okazy współczesne. Te jednak traktowane są jak ciekawostki i są prezentami od znajomych. To radio w kształcie napisu RADIO, paczki papierosów, globusa, kaczki czy samochodu. W kolekcji Andrzej Cieślak ma trzy oryginalne – tyle tylko wyszło – Rolls Royce.

- Mąż potrafi zachować harmonię między pracą, domem a hobby. Kiedy znika w warsztacie nie dzieli się informacjami o postępie prac nad odnawianym radioodbiornikiem. Dopiero kiedy skończy pokazuje efekty i oczywiście godzinami potrafi opowiadać o swojej pasji – mówi o życiu z kolekcjonerem Krystyna Cieślak. 

 

Oprócz tego, że Andrzej Cieślak odnawia stare radia, konstruuje też nowe. Oczywiście w starym stylu. Ponad rok temu zwyciężył w konkursie Programu Pierwszego PR i Centrum Nauki Kopernik w konkursie „Zrób sobie radio”.

- Ten odbiornik powstał w ramach wspólnego projektu 10 osób i tyle też odbiorników powstało. To kolekcjonerki model, mój ma numer 2. Każdy z nas wykorzystywał swoje możliwości i umiejętności. Ktoś robił drewniana obudowę, ktoś w hucie lampy, inni znajdywali tokarzy. Później wymieniliśmy się częściami i każdy zrobił swój odbiornik – tłumaczy. - Jest wykonany w technologii i zgodnie z regułami lat 20. Nie ma połączeń lutowanych, samo radio jest montowane skręcania.

 Ostrowianin najbardziej żałuje, że niebawem być może także radio w pełni stanie się cyfrowe i już nie będzie można posłuchać specyficznego poszumu w trakcie wyszukiwania fal.

Agnieszka Walczak, zdjęcia autor, wideo Jerzy Ważny


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 18 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: PrzytomnyTreść komentarza: Skąd bierzecie te bzdury o 6 tys. mieszkańców Panoram i Złotych Łąk? Cała Kościelna Wieś ma 3,5 tys. mieszkańców. 5 tys. ludzi to ma taka dzielnica jak Majków, dużo większy od tego skrawka Kościelnej Wsi (wystarczy spojrzeć na mapę). Jest tam ok. 140 domków jednorodzinnych i jakieś 260 mieszkań w domach wielorodzinnych. Razem 400 mieszkań, czyli nie więcej niż 1500 mieszkańców.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:10Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: abcdefTreść komentarza: Kościelna Wieś też chciała się przyłączyć, ale negatywną opinię wydał poznański sejmik. Kupa śmiechu była, ostrowscy radni wszystkich opcji nie ***wali radości z sukcesu, zpodeptania woli mieszkańców. Teraz jest już po ptokach. "Genialni" kaliscy prezydenci tak załatwili sprawę obwodnicy, że przebiegnie ona pomiędzy Kaliszem a Kościelną Wsią jako droga klasy "DK", czyli gdyby Kościelną Wieś włączyć do miasta, to musiałoby ono utrzymywać obwodnicę. Staranie się o to, żeby przeprowadzić obwodnicę pierwotnie planowaną trasą przez skraj miasta, ale jako "S" (wtedy utrzymuje ją GDDKiA), przerosło możliwości tych mężów opaCZnościowych, dlatego stanęli na uszach, podzielili sztucznie wariant miejski na dwa i chociaż uzyskały one łącznie dużo więcej głosów niż ich "tani" pozamiejski, to ten ostatni "wygrał" wywołując długotrwałe spory ze Skalmierzycami, przez które obwodnicy jak nie było, tak nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 13:52Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: DTreść komentarza: Dziecko w tym wieku zostalo samo w domu?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:48Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama