To było drugie starcie obu ekip na przestrzeni kilku dni. W piątek, również przy Łódzkiej, kaliszanie ograli rywali 3:1, odnosząc premierowe w tym sezonie zwycięstwo w rozgrywkach 2. ligi. We wtorek zaś stawką spotkania był awans do pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski.
KKS rozpoczął mecz fazy wstępnej w bardziej ofensywnym ustawieniu niż poprzednio (4-4-2) i ze sporym animuszem, co zaowocowało golem już w 9. minucie. W polu karnym faulowany był Hubert Sobol, który sam wymierzył sprawiedliwość, pewnie uderzając z jedenastego metra. Kaliszanie mieli inicjatywę, ale nie przełożyli jej na kolejne trafienia. Przed przerwą próbowali Filip Szewczyk, ponownie Sobol i Adrian Cierpka, lecz piłka po ich strzałach mijała światło bramki.
Tymczasem w 55. minucie goście doprowadzili do wyrównania. W zamieszaniu w szesnastce miejscowych najsprytniejszy okazał się Szymon Kiebzak i mecz zaczął się na nowo. Mimo straty bramki i dość przeciętnej gry gospodarze mieli jeszcze kilka szans, aby odzyskać prowadzenie. Trzykrotnie listę strzelców powinien podpisać Nestor Gordillo. Po raz pierwszy w 63. minucie, zaraz po tym, jak pojawił się na murawie. Hiszpan nie spożytkował jednak odpowiednio kontrataku, celując wprost w bramkarza GKS-u. Z kolei w 79. minucie zamiast strzelać, podał do Mateusza Wysokińskiego, z którego uderzeniem poradził sobie Jakub Trojanowski, podobnie jak z dobitką Oskara Kalenika. Wreszcie w 90. minucie Gordillo stanął oko w oko z golkiperem z Jastrzębia, ale i tym razem nie znalazł na niego recepty. Dogodną okazję miał też wcześniej Kentaro Arai, który w 71. minucie minął już Trojanowskiego, jednak nie zdołał ulokować piłki w siatce, tak jak nie zrobił tego próbujący go wyręczyć Szewczyk.
Po regulaminowych 90 minutach był remis 1:1, więc potrzebna była dogrywka. W niej najwięcej emocji przyniosły 104. minuta, gdy pomocnik gości Szymon Gołuch huknął w poprzeczkę, a także ostatnie pięć minut zmagań, gdy szalę zwycięstwa na swoją stronę powinni przechylić kaliszanie. Głównie po stałych fragmentach gry. Szczęścia zabrakło jednak Bartoszowi Gęsiorowi (po jego główce rywale wybili piłkę sprzed linii bramkowej) oraz Bartoszowi Kielibie, który główkował tuż nad obramowaniem.
Bohaterem serii jedenastek, która ostatecznie wyłoniła zwycięzcę, okazał się Marcin Furtak. Debiutujący w KKS-ie bramkarz rozegrał solidne zawody, które zwieńczył kapitalną postawą w karnych. W decydującej rozgrywce zamurował bramkę, broniąc wszystkie trzy próby przeciwników, co jest bardzo rzadko spotykanym wyczynem. Nie mylili się przy tym miejscowi (trafiali Cierpka, Gordillo i Wiktor Smoliński), co w efekcie dało niebiesko-biało-zielonym awans do kolejnej fazy.
Losowanie par pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski odbędzie się w najbliższy piątek. KKS, który w zeszłym sezonie dotarł do półfinału pucharowych rozgrywek, może trafić na rywala z ekstraklasy (poza ekipami występującymi w europejskich pucharach) bądź pierwszej lub drugiej ligi.
***
KKS Kalisz – GKS Jastrzębie 1:1 (1:0, 1:1) k. 3:0
Hubert Sobol 9 k – Szymon Kiebzak 55
Karne: 1:0 Adrian Cierpka, 1:0 Kamil Jadach (Furtak obronił), 2:0 Nestor Gordillo, 2:0 Farid Ali (Furtak obronił), 3:0 Wiktor Smoliński, 3:0 Sebastian Rogala (Furtak obronił)
Żółte kartki: Maroszek (KKS) oraz Zacharczenko, Kargul-Grobla, Kiebzak, Lech, Ali, Boruń (GKS)
Sędziowali: Łukasz Ostrowski (Szczecin) oraz Łukasz Sobiło i Marek Bielanin
KKS: Furtak – Białczyk (106 Gawlik), Kieliba, Gęsior, Smoliński – Arai, Wysokiński (84 Maroszek), Cierpka, Koczy (60 Kalenik) – Szewczyk (96 Staszak), Sobol (60 Gordillo)
GKS: Trojanowski – Boruń (30 Siga), Rogala, Zacharczenko, Tymiński (46 Szymczak) – Kargul-Grobla (112 Maszkowski), Lech, Ali, Jadach, Gołuch – Kiebzak
Napisz komentarz
Komentarze