Nie będzie to wyszukany sprzęt. Raczej przeznaczony do pracy biurowej. Ma być zabezpieczony przed próbami odsprzedania go, chociaż dzieci, kiedy skończą naukę, nie będą musiały oddawać komputera szkole. Przejdzie na własność rodziny. Każdy z laptopów ma mieć wygrawerowane godło Polski.
„Do tej pory wyłoniliśmy dostawców laptopów w 8 z 73 regionów, na które podzielony został przetarg. Do znajdujących się w nich szkół trafi 44 tys. 909 laptopów o wartości ponad 132 mln zł! W każdym z regionów został wybrany oferent proponujący najniższą cenę. W zależności od regionu, wahała się ona od 2 939,70 zł do 2 950,77 zł, co mieści się w założonym budżecie” – informuje Ministerstwo Cyfryzacji.
I wylicza dostawców oraz zamówiony sprzęt na razie w 8 regionach:
• sandomiersko-jędrzejowski – HP ProBook 440 G9,
• siedlecki – Dell Latitude 3540,
• suwalski – Dell Latitude 3540,
• bydgosko-toruński – Acer TravelMate P2 TMP215-54,
• chełmsko-zamojski – HP ProBook 440 G9,
• radomski – Dell Latitude 3540,
• miasto Łódź – Dell Latitude 3540,
• warszawski-zachodni – Dell Latitude 3540.
W sumie koszt zakupu wszystkich komputerów to 1 mld zł.
Tablety dla parlamentarzystów
Tymczasem posłowie i senatorowie zostaną obdarowani nowym sprzętem. Trafią do nich tablety. Władza zamierza kupić iPady 10 generacji, z ekranem o przekątnej 10,9 cala.
„Sercem tabletu jest wydajny 6-rdzeniowy procesor Apple A14 Bionic, a do posłów trafią warianty z 256 GB pamięci wbudowanej, największą dostępną w tym modelu” – precyzuje serwis chip.pl.
Normalnie takie urządzenie kosztuje w sklepie ok. 4500 zł. Jednak gdy na zakupy idzie Sejm i Senat, to cena spada do ok. 4 tys. zł. W sumie wymiana sprzętu ma kosztować 2,3 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze