Do zatrucia grzybami doszło kilka dni temu w Poznaniu. Czteroosobowa rodzina źle się poczuła po zjedzeniu potrawy z grzybów. Gdy pogorszenie stanu zdrowia powiązali z faktem, że wieczorem jedli grzyby sami zgłosili się do szpitala.
Nad ranem przyjęliśmy czteroosobową rodzinę, która przygotowała sobie potrawę z grzybów. Zrobiliśmy badania, już otrzymaliśmy wyniki, tak, że wiemy, że niebezpieczeństwa nie ma. Obserwujemy ich, patrzymy, jak się czują, czy jakieś nowe objawy się pojawiają. Gdyby to było rzeczywiście takie poważne zatrucie tak, jak w obserwowaliśmy w poprzednich latach, to już byśmy rozpoczynali specyficzne leczenie i ci pacjenci jeszcze by kilka dni z nami byli - mówi w Radiu Poznań dr Eryk Matuszkiewicz z oddziału toksykologii Szpitala imienia Raszei w Poznaniu.
Toksykolodzy stwierdzili, że nie doszło to zatrucia muchomorem sromotnikowym, którzy przypomina czubajkę kanie i jest śmiertelnie trujący. Poszkodowani być może zjedli gatunek grzybów niejadalnych, niestrawnych, ale nie poważnie trujących. Rodzina była przekonana, że zebrali w lesie kanie i rydze.
Właśnie takie grzyby z blaszkami są najbardziej ryzykowne, bo można je pomylić z najbardziej trującymi gatunkami. Specjaliści przekonują żeby nie zbierać i nie spożywać grzybów, jeśli nie mamy stu procentowej pewności, że znamy ten gatunek.
Szkodliwe mogą być nie tylko grzyby niejadalne i trujące, ale i jadalne okazy, ale np. stare, spleśniałe, źle przechowywane.
Możemy też skorzystać z fachowej wiedzy specjalistów. Powiatowe Stacje Sanitarno – Epidemiologiczne oferują bezpłatne porady grzyboznawców. Np. w Kaliszu można z takiej skorzystać od poniedziałku do piątku od 9:00 do 14:00.

Zatrucia grzybami w Polsce w ostatnich latach zdarzają się sporadycznie. O wiele rzadziej niż jeszcze w latach 90- tych. W 2022 roku doszło do 18 zatruć grzybami w całym kraju, ale nie było przypadków śmiertelnych. Najbardziej tragicznym rokiem pod tym względem był 2020. Z powodu zatrucia grzybami trującymi zmarły wtedy cztery osoby.
Napisz komentarz
Komentarze