piątek, 11 października 2024 23:45
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na wózku uwięziony na peronie. PKP: To tylko ćwiczenia

Przyjechali do stolicy Wielkopolski z Ostrowa Wlkp. na wizytę do lekarza. Gdy wysiedli z pociągu znaleźli się w samym centrum ćwiczeń i ewakuacji dworca. Problem w tym, że nikt im nie powiedział, że „to tylko ćwiczenia”, nikt też nie pomógł mężczyźnie na wózku inwalidzkim w opuszczeniu peronu, a z głośników roznosił się poważny komunikat „prosimy o natychmiastowe opuszczenie budynku”.
Na wózku uwięziony na peronie. PKP: To tylko ćwiczenia

Autor: PKP

Tę bulwersującą sprawę opisuje Radio Poznań, którego dziennikarze zainterweniowali na dworcu PKP w Poznaniu. Na peronie z pociągu relacji Ostrów Wlkp. – Poznań wysiadło małżeństwo z Ostrowa. Mężczyzna był na wózku inwalidzkim, jedną nogę ma amputowaną. Gdy tylko wysiedli z pociągu z głośników rozległ się komunikat. 

- Uwaga, uwaga. W budynku wykryto zagrożenie. Prosimy o natychmiastowe, spokojne opuszczenie budynku wyjściem ewakuacyjnym – mówił poważnym głosem lektor.

Kto mógł, ten szybko opuścił i peron i budynek dworca. Kto mógł, bo mężczyzna z niepełnosprawnością z Ostrowa został uwięziony na peronie. 

Jest problem widzi pan, nie ma nam kto pomóc. Windy stanęły, na plecy chyba go wezmę, nie wiemy, co zrobić – mówi ostrowianka.

Wyłączono windy i schody ruchowe prowadzące z peronów.  Małżeństwo realnie czuło się zagrożone, dopiero od przebywającego tam dziennikarza Radia Poznań dowiedzieli się, że są to tylko ćwiczenia. Ponadto jak mówi mężczyzna na wózku, przy zakupie biletu zamawiali pomoc asystenta, ale na peronie nie było nikogo. 

- Nie można się wydostać, jakby bomba wybuchła, to byłaby ofiara. No dobrze, że to ćwiczenia, ale to jest źle zorganizowane. Powinna tu zejść ta kobieta i włączyć tę windę – mówi mężczyzna. 

Zdezorientowani byli również obcokrajowcy znajdujący się na dworcu, bo komunikat nadawano tylko w języku polskim.

Przedstawiciele PKP wyjaśniają w poznańskim radiu, że teren peronu, na którym znajdowało się małżeństwo- mimo, że i tam słyszane  były komunikaty- nie był objęty ćwiczeniami i ewakuacją. 

Bez terenu stacji, czyli peronów i tunel komunikacyjnych pod nimi. Stąd brak konieczności ewakuacji osób z peronów, w tym wspomnianej osoby z niepełnosprawnościami i działań ochrony w tym zakresie. W przypadku, gdyby ćwiczeniami był objęty również teren stacji zaistniałaby konieczność wstrzymania ruchu pociągów oraz ewakuacji osób z peronów i tuneli komunikacyjnych. W tym wypadku scenariusz ćwiczeń nie obejmował tego rodzaju działań – mówi w Radiu Poznań Bartłomiej Sarna z PKP. 

Jak informuje Radio Poznań, żaden z pracowników ochrony w trakcie ewakuacji nie zszedł do mężczyzny i jego żony, by im pomóc. Dopiero po zakończeniu ćwiczeń uruchomiono ponownie windy i schody ruchome. Małżeństwo mogło opuścić peron i udać się w dalszą podróż do szpitala na planowaną wizytę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Gg 23.08.2023 11:38
Czy to ważne z miasta czy ze wsi jest idiota

Kapitan_Żbik 23.08.2023 08:12
Generalnie taki jest sens ćwiczeń, żeby wychwycić wszystkie takie sytuacje i żeby nie powtórzyły się w przypadku realnego zagrożenia. Gdyby wszystkich uprzedzili o ćwiczeniach to, za przeproszeniem, nikt by d*py nie ruszył z budynku dworca. Krzywda nikomu się nie stała, ważne żeby służby i zarządca dworca wyciągnął z tych ćwiczeń wnioski.

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama