Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Z ŁKS-em jak równy z równym. Koniec pucharowej przygody KKS-u (ZDJĘCIA)

Na pierwszej rundzie zakończyła się w tym sezonie przygoda piłkarzy KKS-u Kalisz w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski. We wtorek drugoligowiec uległ przy Łódzkiej ekstraklasowemu ŁKS-owi Łódź 2:3. Blisko pięć tysięcy kibiców obejrzało niezłe widowisko, w którym gospodarzom niewiele zabrakło, aby doprowadzić do dogrywki.
Z ŁKS-em jak równy z równym. Koniec pucharowej przygody KKS-u (ZDJĘCIA)

KKS był rewelacją poprzedniej edycji Fortuna Pucharu Polski, w której dotarł aż do półfinału. W obecnej kampanii nie zawojuje tych zmagań, choć pożegnał się z nimi godnie. We wtorkowy wieczór stoczył na stadionie przy Łódzkiej zacięty bój z ekstraklasowym ŁKS-em Łódź. Kaliski zespół przegrał 2:3, ale pechowo tracił gole, a sam nie odstawał od rywala i w końcówce był bardzo bliski wyrównania.

Podopieczni Pawła Ozgi zaczęli znakomicie, bo już w 11. minucie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Wiktor Smoliński, piłkę w okolice pola bramkowego zgrał głową Bartosz Gęsior, a formalności z bliska dopełnił Mateusz Żebrowski, dla którego to premierowe trafienie po powrocie do grodu nad Prosną.

Wydawało się, że korzystny wynik kaliszanie są w stanie utrzymać do przerwy, bo nie stracili kontroli nad rywalizacją i na niewiele pozwalali łodzianom. W końcówce pierwszej połowy nie ustrzegli się jednak błędów, które okazały się brzemienne w skutkach. W 39. minucie błąd Marcina Furtaka, który wcześniej dwukrotnie bronił strzały oponentów, wykorzystał Anton Fase, który przejął piłkę i skierował ją do pustej siatki. Z kolei w doliczonym czasie pierwszej połowy defensorzy KKS-u nie upilnowali Piotra Janczukowicza, który po centrze Fase pięknym uderzeniem z woleja dał gościom prowadzenie.

W przerwie trener Ozga dokonał aż trzech zmian, wzmacniając ofensywę. Na boisku pojawił się m.in. Filip Szewczyk, który w 62. minucie mógł wyrównać, ale jego strzał głową po dograniu Bartłomieja Putno wybronił Dawid Arndt. Wcześniej okazje mieli podopieczni Kazimierza Moskala, a po jednej z nich tuż przed linią bramkową skutecznie interweniował Gęsior. Obrońcy gospodarzy nie popisali się za to w 65. minucie, gdy po centrze Engjella Hotiego z rzutu wolnego i główce Stipe Juricia łodzianie podwyższyli prowadzenie. Zarówno asystent, jak i strzelec przebywali wtedy na murawie zaledwie 120 sekund.

Kolejne fragmenty należały już do kaliszan, którzy próbowali odwrócić losy spotkania. W 71. minucie arbiter nie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przyjezdnych, ale KKS kontynuował jeszcze akcję i omal nie zdobył gola kontaktowego. Po wrzutce Kamila Koczego główkował z bliska Bartłomiej Putno, jednak zbyt słabo, a Arndta wyręczyli jego koledzy z linii obrony. Sześć minut później dobrze w polu karnym rywali zastawił się Szewczyk, po czym uderzył minimalnie nad poprzeczką. Wysiłki gospodarzy nagrodzone zostały w 82. minucie. Z ostrego kąta strzelał Szewczyk, a Arndt odbił futbolówkę wprost pod nogi Nestora Gordillo, który przerzucił ją nad golkiperem, dając swojej drużynie gola kontaktowego.

W końcówce nie brakowało emocji, bo KKS kreował kolejne sytuacje, które mogły zakończyć się trafieniem na wagę dogrywki. Dwukrotnie bliski szczęścia był Oskar Kalenik. W 85. minucie ucelował on w boczną siatkę, a 60 sekund później, po indywidualnej akcji, huknął z dystansu w poprzeczkę. Miejscowi praktycznie nie opuszczali połowy łodzian. Przez to mogli nadziać się na kontrę, co miało zresztą miejsce zaraz po upływie regulaminowego czasu gry. Na szczęście dla kaliszan z bliskiej odległości chybił Ricardo Goncalves. W odpowiedzi znów zakotłowało się pod bramką ekstraklasowicza. Kolejny raz główkował Gęsior, a bramkarz gości z trudem zatrzymał piłkę na linii bramkowej, choć wydawało się, że mogła ją nawet przekroczyć.

KKS przegrał 2:3, ale po końcowym gwizdku zebrał zasłużone brawa od blisko pięciu tysięcy kibiców, którzy zasiedli we wtorek na trybunach stadionu przy Łódzkiej. Teraz podopieczni Pawła Ozgi mogą całkowicie skoncentrować się na rywalizacji w drugiej lidze. Niebiesko-biało-zieloni liderują stawce, a o utrzymanie przodownictwa powalczą w sobotę w Nowym Sączu z tamtejszą Sandecją.

***

KKS Kalisz – ŁKS Łódź 2:3 (1:2)
Mateusz Żebrowski 11, Nestor Gordillo 82 – Anton Fase 39, Piotr Janczukowicz 45+1, Stipe Jurić 65

Żółte kartki: Białczyk, Żebrowski, Smoliński, Szewczyk (KKS) oraz Marciniak, Arndt, Hoti (ŁKS)

Sędziowali: Piotr Urban (Warszawa) oraz Tomasz Niemirowski i Marcin Lisowski

KKS: Furtak – Białczyk (46 Głaz), Kieliba, Gęsior, Smoliński (46 Koczy) – Żebrowski (46 Szewczyk), Cierpka, Gordillo, Wysokiński (68 Kalenik), Putno – Sobol (66 Arai)

ŁKS: Arndt – Guelen, Louveau, Marciniak, Tutyskinas (87 Głowacki) – Ramirez (63 Śliwa), Lorenc, Małachowski (63 Hoti), Łabędzki (72 Goncalves), Fase (63 Jurić) – Janczukowicz



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: -1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Ha ha HalskiTreść komentarza: Darmowe? Chyba w parku miejskim, albo pod mostem na Warszawskiej...Data dodania komentarza: 22.11.2024, 20:22Źródło komentarza: Tego jeszcze u nas nie było DARMOWE SPOTKANIE W KALISZUAutor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama