W szwedzkiej Eskilstunie drużyna prowadzona przez Zbigniewa Kamysa rywalizowała z drugim zespołem gospodarzy, a także zapleczem kadry Norwegii. W obu meczach musiała uznać wyższość rywali. Ze Szwecją B biało-czerwoni przegrali 24:30 (11:14), natomiast Norwegom ulegli 27:34, choć do przerwy prowadzili 15:14. W każdej z tych potyczek wystąpił Gracjan Wróbel. W pierwszej rozgrywający Energa MKS Kalisz rzucił cztery bramki, a w drugiej trzy. W sumie więc zgromadził na swoim koncie siedem trafień.
- Bardzo się cieszę, że mogłem wystąpić z orzełkiem na piersi. Wyjazd do Szwecji wiele mnie nauczył. To dla mnie bardzo ważne doświadczenie i wierzę, że z każdym kolejnym rozegranym meczem będę stawał się coraz lepszym zawodnikiem - skomentował Gracjan Wróbel.
Przed wyjazdem do Szwecji prawy rozgrywający Energa MKS przebywał na zgrupowaniu kadry narodowej w Szczyrku, gdzie trenował pod okiem selekcjonera polskiej reprezentacji, Marcina Lijewskiego. W treningach uczestniczył również pozyskany niedawno przez kaliski klub młody rozgrywający Jan Antolak.
Napisz komentarz
Komentarze