Sobotnie starcie miało szczególną oprawę, związaną z obchodami Narodowego Święta Niepodległości. Przed rozpoczęciem rywalizacji wybrzmiał Mazurek Dąbrowskiego, a na parkiecie pojawiła się biało-czerwona flaga, którą wprowadzili strażacy w asyście członków Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej. Jego przedstawiciel Grzegorz Kuświk wykonał pierwszy symboliczny rzut.
Mecz lepiej zaczęli goście, którzy w przeciwieństwie do kaliszan nie mylili się w ataku, dzięki czemu w 10. minucie odskoczyli na trzy bramki (4:7). Gospodarze złapali jednak właściwy rytm i szybko odrobili straty. Wyrównał Konrad Pilitowski po rzucie z własnej połowy, a po chwili pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie dał miejscowym Patryk Biernacki, który trafił do pustej bramki (8:7). Potem ponownie lepszy fragment zanotowali przyjezdni, ale w 28. minucie, po szybkiej kontrze i rzucie debiutującego w barwach Energa MKS Kalisz Krzysztofa Komarzewskiego, to kaliski zespół znów cieszył się ze skromnej przewagi (13:12), którą utrzymał do przerwy (14:13). Spora w tym zasługa Krzysztofa Szczeciny, który wszedł na parkiet w końcówce pierwszej połowy i obronił kilka prób rywali, w tym tę z siódmego metra.
W drugiej połowie gospodarze szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które na niespełna kwadrans przed końcem powiększyli do czterech trafień. W 44. minucie było 22:19, gdy piłkę po rzucie Bartosza Kowalczyka w poprzeczkę zebrał Piotr Krępa, trafiając następnie do pustej siatki, a 120 sekund później kontrę na 24:20 wykorzystał Komarzewski. To pozwoliło podopiecznym Rafała Kuptela kontrolować boiskowe wydarzenia, zwłaszcza że w świetnej dyspozycji był Szczecina, wybrany później przez kibiców MVP (bronił ze skutecznością 33 procent). Na sześć minut przed końcem gola na 28:23 rzucił Matija Starcević, co praktycznie przesądziło o losach spotkania, wygranego przez Energa MKS 30:27.
Dzięki czwartemu w sezonie zwycięstwu ekipa znad Prosny awansowała w tabeli ORLEN Superligi na dziewiąte miejsce, wyprzedzając m.in. Ostrovię, którą podejmie już za dwa tygodnie. Tymczasem na kolejny mecz kaliszanie pojadą do Puław, gdzie 18 listopada o 18:00 zmierzą się z miejscowymi Azotami.
***
Energa MKS Kalisz – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 30:27 (14:13)
Energa MKS: Hrdlicka, Szczecina – Komarzewski 5, Krępa 5, Kowalczyk 4, Nejdl 4, Bekisz 3, Starcević 3, K. Pilitowski 2, Antolak 1, Biernacki 1, Kus 1, Molski 1, Karlas, Karpiński, Wróbel.
Kary: 12. min. Rzuty karne: 1/1.
Piotrkowianin: Kot, Lewandowski – Matyjasik 8, Stolarski 5, Kowalski 3, Swat 3, Mosiołek 2, Żyszkiewicz 2, Doniecki 1, Grzesik 1, Surosz 1, Szopa 1, Filipowicz, Pozarek, Wadowski, Wawrzyniak.
Kary: 14. min. Rzuty karne: 0/3.
Sędziowali: Jakub Mroczkowski (Sierpc) i Sebastian Patyk (Warszawa)
Widzów: 1320
Napisz komentarz
Komentarze