Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Do 7 kwietnia pozostało niewiele czasu, a wciąż nie wiemy, kto będzie reprezentował PiS w Kaliszu w wyścigu o fotel prezydenta. Na ostatniej konferencji prasowej działacze PiS-u zabrali głos w tej sprawie.
- Nasi kandydaci są, zarówno na prezydenta miasta Kalisza, jak i mamy kandydatów na radnych Kalisza. Może uchylimy rąbka tajemnicy, jest bardzo dużo pań, które chcą startować z list PiS- u. To znaczy, że kobiety się uaktywniają, nabrały odwagi. Nie mamy problemów, żeby kompletować listy w czterech okręgach wyborczych. - mówi poseł PiS – u, Jan Mosiński.
Z kuluarowych rozmów można się dowiedzieć, że wybór waha się pomiędzy dwiema osobami. Ale nie wiadomo jakimi. Poseł Mosiński wraz z przewodniczącym klubu radnych PiS – Arturem Kijewskim zdradzają, że chcą zapowiedzieć swojego kandydata trochę inaczej niż poprzednicy...
- Chcemy zrobić to w innej formule – ale w jakiej? Wszystko przed państwem.
A jeśli chodzi o kandydatów na radnych miasta Kalisza - Artur Kijewski w swojej wypowiedzi nawiązał do zamieszania, które wytworzyło się wokół list radnych KO.
- Układając listy tych osób, które są chętne do kandydowania, w odróżnieniu od naszych oponentów politycznych na pewno nie będziemy zapisywać i przedstawiać ich bez ich wiedzy. Nie będzie też tak, że np. damy na początku panów, a na końcu panie. Będzie to często przeplatane: mężczyzna - kobieta, mężczyzna - kobieta. Mamy panie, które chcą się angażować i brać udział w wyborach. Uważamy, że płeć nie jest wyznacznikiem, tylko wyznacznikiem jest chęć tej osoby, wiedza i umiejętności i to, jak chce się zaangażować - mówi Artur Kijewski, przewodniczący klubu radnych PiS.
Konferencja z przedstawieniem kandydata na prezydenta, jak i radnych ma się odbyć w przyszłym tygodniu.
Napisz komentarz
Komentarze