Na dworze czuć już wiosnę, ale ten mężczyzna wiosenny weekend postanowił spędzić w niewielkiej beczce wypełnionej lodem, którego temperatura nie przekracza 2 st. Celsjusza. Jacek Dryjański z Pleszewa, to emerytowany policjant i zarazem mors. Swoją pasję i wytrzymałość postanowił sprawdzić w lodowym wyzwaniu, to 24 – godzinne morsowanie z niewielkimi przerwami. Do beczki z lodem wszedł w sobotę w południe.
Pierwsze dwa wejścia do balii trwały po 30 minut, kolejne po 15. Po upływie kwadransa następuje 30 minut przerwy, mężczyzna przechodzi wtedy do pomieszczenia w celu regeneracji organizmu. Nad jego samopoczuciem czuwają służby medyczne, a całość nagrywana jest przez sędziów z Biura Rekordów Polski – informuje Polska Agencja Prasowa.
Dotychczasowy rekord Polski wynosi 6 godzin. Pan Jacek w balii przesiedział łącznie 6 godzin, 20 minut i 38 sekund. W tym wyzwaniu nie chodzi tylko o sam rekord.
Akcji ekstremalnego morsowania towarzyszy zbiórka pieniędzy dla chorej dziewczynki - podopiecznej miejscowej Fundacji "Warto Żyć dla Kogoś" – informuje Urząd Gminy w Przygodzicach.
Córka nie chodzi, nie mówi nie potrafi jeść, jest opóźniona w rozwoju. Lilianna ma epilepsję autyzm i częściowy zanik mięśni. Potrzebuje fizjoterapii rehabilitacji na którą nas już po prostu nie stać. Dlatego prosimy ludzi dobrej woli o wsparcie dla naszej kochanej córki To bardzo ważne dla niej – czytamy w opisie zbiórki na rzecz chorej dziewczynki. Link do zbiórki jest TUTAJ.
Morsujący w lodzie pan Jacek swoim wyczynem przyciągnął do tej akcji wielu sponsorów, którzy przeznaczą pieniądze na leczenie Lilianny, chce też zwrócić uwagę czytelników i odbiorców na trudną sytuację finansową rodziny chorego dziecka.
Napisz komentarz
Komentarze