Jutro – we wtorek pierwsza sesja Rady Miasta nowej kadencji. I w tym nowym otwarciu radni Koalicji Obywatelskiej chcą położyć większy nacisk na sposób zarządzania miejskimi finansami.
Chcieliśmy zaapelować do wszystkich radnych nowej kadencji, aby pracę rozpocząć od merytorycznych, konkretnych rozmów na temat stanu finansów miasta Kalisza, żebyśmy naprawdę wzięli sprawy w swoje ręce – mówi Magdalena Sekura-Nowicka przewodnicząca Klubu Radnych KO.
(…) żebyśmy nie mieli takich rzeczy, że prezydent wypisuje pisma do Ministra Finansów i prosi o pieniądze na wynagrodzenia dla nauczycieli czy na pokrycie mniejszych wpływów z PIT-u w postaci chyba 140 mln, bo tyle w tym piśmie było napisane. Tak chyba nie powinno być – wskazywał radny Radosław Kołaciński.
Mowa o liście prezydenta Krystiana Kinastowskiego do ministra finansów, w którym wskazuje, że rządowe subwencje na edukację czy pomoc społeczną są znacznie niedoszacowane, a w połączeniu ze zmianami podatkowymi wprowadzonymi przez rząd PIS, miasto musi ciąć wydatki na inwestycje. Więcej na ten temat TUTAJ W podobnej sytuacji są wszystkie samorządy – każdy czeka na zmianę prawa na korzyść miejskich i gminnych kas.
Martwimy się szczególnie polityką inwestycyjną, ponieważ wykonanie tego budżetu w dziale zadań inwestycyjnych to jest 8 procent ogółu budżetu, a budżet prorozwojowy zaczyna się od pułapu 20 procentowego udziału wydatków na inwestycje w całym budżecie. Budżet zrównoważony to jest 15 procent tych wydatków, a wszystko od 10 procent to jest budżet konsumpcyjny – mówił Dariusz Grodziński, radny KO.
Wyzwaniem dla wszystkich samorządów będzie też montaż finansowy na działania z unijnym wsparciem. W poprzedniej perspektywie wymagany wkład własny wynosił zazwyczaj 15 procent, od teraz to już 30 procent. Kalisz w ramach ZIT-ów na lata 2024-2027 zaplanował inwestycje takie jak wdrażanie nowoczesnych metod edukacji czy niskoemisyjny transport miejski na łączną kwotę 211 mln zł.
To oznacza, że dla realizacji projektów, które już są zatwierdzone, ten wkład własny to jest blisko 63,5 mln zł – wskazywała radna Magdalena Sekura-Nowicka.
Klub radnych KO chce się szczególnie przyjrzeć największej zapowiadanej w kampanii wyborczej inwestycji – budowie nowej siedziby Filharmonii Kaliskiej.
Otóż na ostatnim posiedzeniu po wyborach, ale przed zamknięciem kadencji jakoś ten temat bardzo się prześlizgnął. Pani Pokorska (Naczelnik Wydziału Rozbudowy Miasta przyp. red.) i pani Otrębska (Naczelnik Wydziału Strategii i Rozwoju przyp. red.) precyzyjnie nie potrafiły nawet odpowiedzieć, ile ta inwestycja będzie kosztowała. Były kwoty rzędu 200 mln zł, czy netto czy brutto nie wiedziały. Media podawały i prezydent podawał 300 czy 450 mln zł. Trzeba się zastanowić czy Miasto Kalisz stać na realizację tej inwestycji – mówił Radosław Kołaciński.
Radny Kołaciński uważa też, że należy przemodelować system remontu dróg – zwłaszcza osiedlowych. Jego zdaniem najpierw należałoby zrobić szczegółowy przegląd wszystkich ulic i parkingów w mieście, a roboty planować tak, by unikać zimowych miesięcy, gdy przez złe warunki inwestycje stoją.
Podczas konferencji padło też pytanie o skutek rozmów z prezydentem w sprawie ewentualnej koalicji. Szefowa Klubu Radnych KO odpowiedziała, że - jak dotąd – strony nie doszły do porozumienia i koalicja nie została zawarta, ale temat wciąż jest otwarty.
Napisz komentarz
Komentarze