Ta historia swój początek miała w niedzielę, 15 grudnia. Policja dostała zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców, że w okolicy wsi Koszkowo w gminie Borek Wielkopolski wędruje duże zwierzę. Byk widziany był też przez kierowców z drogi krajowej nr 12. Na miejsce pojechała policja i straż pożarna. Próbowano schwytać zwierzę, ale to było sprytniejsze od mundurowych i wymknęło się obławie. Zwierzę nadal jest na wolności, nie wiadomo też z jakiej hodowli uciekło.
- Nie wiemy, gdzie jest. Do byka nikt się też nie przyznaje - mówi portalowi gostynska.pl Ryszard Busz z Urzędu Miejskiego w Borku Wlkp.
Byk może być niebezpieczny. Tamtejsi urzędnicy potraktowali sprawę poważnie, powiadomili sąsiednie gminy o zagrożeniu i wydali oficjalny komunikat.
Na terenie gminy Borek Wlkp. przemieszcza się samowolnie byk, około 400 - 500 kg wagi. Po zlokalizowaniu - podjęto próbę ujęcia zwierzęcia, która się nie powiodła. Zwierzę oddaliło się w nieznanym kierunku - czytamy w komunikacie, zamieszczonym na portalu internetowym gminy.
Do zwierzęcia nie należy się zbliżać, jeśli ktoś je zauważy powinien powiadomić służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Właściciela byka być może uda się ustalić dopiero po jego schwytaniu i odczytaniu identyfikatora, które każde zwierzę hodowlane powinno mieć na sobie.
Napisz komentarz
Komentarze