O sprawie poinformowała jako pierwsza TV Gniezno. Jak ustalili dziennikarze, mężczyzna został przyjęty do szpitala w niedzielę około południa.
– Przyjmuje się, że pięć, sześć promili to już dawka śmiertelna, a u tego pacjenta stwierdziliśmy poziom alkoholu na poziomie 13 promili – powiedział Mateusz Hen, dyrektor medyczny Szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
Wynik był na tyle szokujący, że lekarze powtarzali badanie pięciokrotnie, by upewnić się, że nie doszło do błędu laboratoryjnego.
Władze szpitala w Gnieźnie przyznały, że pacjent był już wcześniej znany personelowi. To może wskazywać na długotrwałe problemy z uzależnieniem.
Niestety, w tym przypadku poziom alkoholu był na tyle wysoki, że doszło do zatrzymania oddechu i akcji serca. Pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się tego człowieka uratować.
Choć 13 promili to niewyobrażalny wynik, nie jest on krajowym ,,rekordem''. W 1995 roku we Wrocławiu odnotowano aż 14,8 promila u mężczyzny, który – ku zdziwieniu lekarzy – przeżył.
Gdzie są granice ludzkiej wytrzymałości?
Przyjmuje się, że śmiertelna dawka alkoholu to około 5-6 promili. Jakim cudem organizm niektórych osób wytrzymuje znacznie wyższe wartości? Eksperci wskazują, że u nałogowych alkoholików tolerancja na etanol może być skrajnie wysoka. Ich organizmy stopniowo adaptują się do ogromnych ilości alkoholu, ale to nie oznacza, że są oni bezpieczni – skrajne upojenie prowadzi do niewydolności narządowej i może skończyć się tragicznie.
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze