53-letnia Francuzka rozwiodła się z zamożnym mężem i przelała oszustom 800 tys. euro. Dała się uwieźć amerykańskiej gwieździe kina Bradowi Pittowi. Ale to nie on do niej pisał w sieci. To nie on online łączył się z kobietą. To byli oszuści wykorzystujący technologię deepfake.
Można żartować z Francuzki, ale takie rzeczy zdarzają się też w Polsce. W 2020 roku mieszkanka Chełma dała się oszukać przez Willa Smitha. Uwierzyła, że gwiazda Hollywood pała do niej gorącym uczuciem i straciła 45 tys. zł.
Love z internetu
Nie ma dnia, żeby policja nie informowała o kolejnych matrymonialnych oszustwach internetowych. Do samotnych kobiet i mężczyzn piszą amerykańscy żołnierze lub żołnierki. To też lekarze na misjach w Afryce albo pracujący na platformach wiertniczych. Zdarzają się zamożni wdowcy, szukający miłości do końca życia.
Z każdym razem scenariusz jest podobny. Oszuści, używając fałszywej tożsamości, rozkochują w sobie. Potem zapowiadają, że przyjadą do Polski. Obiecują ślub. I nagle pojawiają się problemy.
Okazuje się, że ci zakochani potrzebują pieniędzy, a zauroczona ofiara płaci. Kiedy się orientuje, że sprawy finansowe zaszły za daleko, że ukochany/ukochana nigdy nie przyjedzie, jest już za późno.
Tysiące romansów, stracone fortuny
„Popularne portale randkowe wciąż podnoszą standardy ochrony danych, by zapewnić użytkownikom bezpieczeństwo, stosują też nowoczesne technologie, które pozwalają wykrywać podejrzane zachowania i eliminować zagrożenia. Nic jednak nie zabezpieczy osób korzystających z takich portali, jeśli nie będą dostatecznie czujne i dadzą się omamić oszustom” – przekonuje NASK, polska agenda stojąca na straży bezpieczeństwa w sieci.
W 2024 roku Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości odnotowało 144 przestępstwa, które nazywa oszustwami matrymonialnymi. Liczba pokrzywdzonych to 160 osób. To głównie kobiety – 116, ale ofiarami są także mężczyźni - 44 mężczyzn.
„Ich straty materialne sięgnęły łącznie 10 mln zł. Największy odsetek pokrzywdzonych (nieco ponad 48 proc.) to osoby w wieku 30-49 lat” – analizują sytuację eksperci.
Nie jest łatwo oprzeć się takiemu uwodzeniu
Bo oszuści dobrze wiedzą, jak działać. Posługują się nieprawdziwymi zdjęciami, kradną czyjąś tożsamość, przejmują profile w mediach społecznościowych. Coraz częściej używają techniki deepfake, a dodatkowo świetnie opanowali sztuczki socjotechniczne.
„Oprócz strat finansowych, skutki psychologiczne „oszustw romantycznych” bywają dla poszkodowanych poważne – depresja, nieufność, lęk przed wchodzeniem w relacje, obniżone poczucie własnej wartości” – alarmuje NASK.
Tak możesz się bronić przed oszustami matrymonialnymi
Jest kilka prostych sposobów, żeby uniknąć takiej romantycznej tragedii. Trzeba tylko trzymać się kilku zasad. Jeżeli ktoś napisze albo zadzwoni przez internet, to:
- sprawdź, czy ma konta w innych serwisach społecznościowych,
- zweryfikuj zdjęcia – możesz je wyszukać w wyszukiwarce i sprawdzić, czy nie są pobrane z internetu,
- oceń wiarygodność zdjęcia – są narzędzia, które pomagają ustalić, czy zdjęcie zostało wygenerowane przez AI,
- zwróć uwagę na datę założenia konta – zachowaj czujność wobec kontniedawno utworzonych.
Napisz komentarz
Komentarze