Profesor Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej został wezwany w trybie pilnym do resortu rozwoju i technologii. Nie ostrzegła ona skutecznie przed szczątkami rakiety Falcon 9.
„Minister Krzysztof Paszyk zobowiązał Prezesa POLSA do natychmiastowej weryfikacji i zmiany stosowanych dotychczas przez Agencję procedur powiadamiania, m.in. w zakresie sposobu ich dystrybucji oraz oceny możliwości wystąpienia incydentów, a także ich późniejszej aktualizacji" – podało w komunikacie Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Alert przed Muskiem
POLSA to Polska Agencja Kosmiczna, której szefuje Profesor Grzegorz Wrochna. Ma się tłumaczyć z wydarzeń z nocy ze środy na czwartek.
Polska Agencja Kosmiczna oraz Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego potwierdziły, że w godzinach 04:46-04:48 nastąpiło wejście w atmosferę członu rakiety Falcon 9. Trajektoria tego obiektu była znana służbom monitorującym ryzyko ponownego wejścia w atmosferę sztucznych obiektów kosmicznych.
Szczątki rakiety kosmicznej firmy Space X należącej do Elona Muska spadły koło Poznania. Część została odnaleziona. Nikt nie ucierpiał.
Problem jednak w tym, że POLSA nie ostrzegła skutecznie przed zagrożeniem. Rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), Agnieszka Gapys, poinformowała, że w tego typu sytuacjach agencja wysyła raporty do odpowiednich resortów, w tym Ministerstwa Obrony Narodowej. Według niej jeden z raportów został wysłany we wtorek o godzinie 12. Jednak rzecznik MON, Janusz Sejmej, stwierdził, że dokument nigdy nie dotarł do resortu.
Kluczowym problemem okazało się wysłanie raportu na nieaktualny od pół roku adres e-mail. Zdaniem szefa MON Kosiniaka-Kamysza błędne przekazywanie informacji mogło mieć poważne konsekwencje i wymaga pilnej poprawy procedur.
Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że od momentu objęcia urzędu przez Kosiniaka-Kamysza resort informuje odpowiednie służby o zagrożeniach w sposób natychmiastowy. Tym razem jednak problem leżał po stronie POLSA.
MRiT także podkreśla: „Przekazywane przez POLSA opinii publicznej informacje nie odzwierciedlały oceny sytuacji wynikającej z przesłanych przez Agencję raportów i mogły wprowadzić opinię publiczną w błąd”.
A to jeszcze nie koniec
Służby Unii Europejskiej ostrzegają, że w czwartek 20 lutego, między 9:48 a 21:56, nad 12 państwami Europy, w tym Polską, może pojawić się kolejny obiekt kosmiczny. Rzekomo jest to część rakiety nośnej, która została wyniesiona w przestrzeń w ramach komercyjnej misji firmy Kinesis.
Rakieta nośna Kinesis, której fragmenty mogą wrócić na Ziemię, została wykorzystana w komercyjnej misji kosmicznej. Misja miała na celu wyniesienie na orbitę ładunku satelitarnego. Choć szczegóły dotyczące rodzaju obiektu, który może wejść w atmosferę, nie są w pełni znane, eksperci przewidują, że jest to stopień rakiety, który nie został w całości spalony w wyniku wcześniejszych procesów deorbitacyjnych.
Napisz komentarz
Komentarze