Do incydentu doszło 11 kwietnia w Rajsku. Dzieci przebywały w miejscowym kościele na rekolekcjach. Według rodziców, którzy o wszystkim poinformowali policję i Urząd Gminy w Opatówku, jedna z nauczycielek, chcąc ukarać dzieci za niewłaściwe zachowanie podczas nabożeństwa, zamknęła je w krypcie znajdującej się pod prezbiterium. To pomieszczenie, w którym zmarli oczekują na ceremonię. Tutaj też spoczywają szczątki rodziny Niemojowskich, dawnych właścicieli majątku w Marchwaczu. – Nauczycielka twierdzi, że dzieci zamknęła tam przez przypadek i nie przebywały one w krypcie tak długo, jak mogłoby się wydawać – mówi Krzysztof Dziedzic, sekretarz gminy Opatówek. – Rodzice przedstawiają inną wersję zdarzenia, dlatego wszczeliśmy postępowanie wyjaśniające.
Ci sami rodzice powiadomili miejscową policję. Zebrane przez nią materiały wpłynęły dziś do kaliskiej prokuratury. – Dotychczas przesłuchane zostały osoby, które uczestniczyły w tym zdarzeniu, a także dokonano oględzin miejsca, w którym nauczycielka miała pozostawić dzieci. W celu ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzenia dalsze czynności są wykonywane – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratura okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że nauczycielka, która miała dopuścić się tego szokującego czynu jest jednocześnie radną Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. – W dodatku jest to pedagog z kilkudziesięcioletnim stażem. Ale jeśli kierowane pod jej adresem zarzuty potwierdzą się, rozwiążemy z nią umowę o pracę – mówi Krzysztof Dziedzic. Na razie została zawieszona. Tymczasem dzieci znajdują się pod opieką psychologa.
Dzisiaj tę sprawę będą szczegółowo wyjaśniać nasi reporterzy. Wkrótce więcej informacji.
AW, MIK, fot. AW
Napisz komentarz
Komentarze