Do wylegitymowania kobiety i przeszukania jej plecaka skłoniło mundurowych nerwowe zachowanie klientki sklepu z dopalaczami. Taką reakcję wywołał u niej widok patrolu policji. - Okazało się, że w jej plecaku znajduje się sztuczna biżuteria, ozdoby do włosów oraz bielizna dziecięca w oryginalnych opakowaniach jednego ze sklepów sieciowych. Funkcjonariusze ustalili sklep, z którego zostały skradzione wszystkie przedmioty. Sprzedawcy wycenili wartość strat na kwotę ponad 1200 złotych – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
21-latka trafiła do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszała zarzut kradzieży. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze