Mężczyzna do Kobylej Góry przyjechał w sobotę z dwoma kolegami. Wypoczywali od strony lasu, przy niestrzeżonej plaży. Rano mężczyzna postanowił, że popływa. Wiadomo, że przepłynął jedną długość akwenu w stronę plaży strzeżonej. Wracając, zaczął się topić. Na pomoc ruszyli ratownicy oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobylej Górze, którzy wyciągnęli z wody 34-latka.
- W tym momencie na miejscu zdarzenia zjawiła się także ekipa Państwowej Straży Pożarnej z Ostrzeszowa – mówi dowodzący akcją – Zaczęliśmy reanimację, która trwała około 15 minut. Wtedy przyjechała karetka Pogotowia Ratunkowego z lekarzem i oni podjęli dalsze działania przywracające czynności życiowe.
Po około 30 minutach lekarz stwierdził zgon. Dlaczego mężczyzna zaczął się topić nie wiadomo. Wyjaśni to postępowanie policji.
AW, zdjęcia arch. internet
Napisz komentarz
Komentarze