Brak opadów i wysychające studnie sprawiły, że tegoroczne plony będą niższe nawet o 80 do 90%, oceniają włodarze gmin z terenu powiatu kaliskiego. Jak mówią sytuację może uratować zmiana wartości progowych Klimatycznego Bilansu Wodnego co pozwoli na oszacowanie strat we wszystkich uprawach.
- Wszystkie uprawy będą obniżone i to znacznie. Dotyczy to nie tylko już zebranych zbóż, ale też kukurydzy, łąk, pastwisk, buraków czy ziemniaków – wylicza Sławomir Musioł, wójt gminy Blizanów. -W tej chwili wartości progowe, poza zbożami jarymi i ozimymi, na glebach lekkich czyli klas IV, V, VI nie osiągają wartości progowej Klimatycznego Bilansu Wodnego. Jeśli te wartości progowe nie są osiągalne, ale my widzimy, że jest susza i będą straty, to nie ma innego wyjścia żeby zastanowić się czy te przyjęte w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa wartości progowe są prawidłowe. To, co jest w teorii, w rozporządzeniach nie odpowiada praktyce.
Dlatego włodarze zwrócili się do starosty kaliskiego z wnioskiem o wprowadzenie klęski żywiołowej na terenie powiatu. Dokument został zaakceptowany przez radnych i teraz trafi do wojewody. Ten przekaże go Radzie Ministrów, która może stan klęski wprowadzić. Jak powiedział starosta kaliski, jaka będzie decyzja nie wiadomo, ale im więcej głosów o trudnej sytuacji tym większa szansa na pomoc dla rolników poszkodowanych przez suszę.
- Bez stanu klęski żywiołowej możliwości pomocy są małe – powiedział Krzysztof Nosal, starosta kaliski. - Zaproponowana dzisiaj przez Rząd pomoc socjalna to pieniądze na przeżycie na miesiąc czy dwa. Rolnicy ponieśli straty, czyli nie zbiorą tego, co zainwestowali w swoje gospodarstwa. Mają do spłacenia kredyty więc im trzeba pomóc w taki sposób aby mogli za rok uruchomić produkcję. Ci którzy mają bydło mleczne muszą kupić sobie pasze a to kolejne koszty, których nie mieli w planach.
Obecna na nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Kaliskiego Alicja Jędrasiewicz, zastępca wójta gminy Godziesze Wielkie dodała, że tegoroczna susza powinna być początkiem działań, które w przyszłości pozwolą na gromadzenie wód. Na terenie jej gminy poziom wody w Prośnie jest najniższy w historii, podobnie jest w studniach.
- Przez naszą gminę przepływa rzeka Prosna, a pod rzeką znajduje się duże jezioro wody czwartorzędowej. Od dłuższego czasu nie było takiego zjawiska jak w chwili obecnej. Koryto rzeki wyschło nam zupełnie, a na mostach zostały odkryte fundamenty i nawet wzmocnienia tych fundamentów. Komunikaty wspominają, że skończyły się zapasy wód odnawialnych to możemy się spodziewać, że taka sytuacja dotyczy także naszego ujęcia wody na głębokości 60 metrów. Jeśli wiemy z opracowań, że samo miasto Kalisz czerpie wodę z 42 studni gdzie wydajność średnia jednej studni to 30 metrów sześciennych proszę zobaczyć jaka to ilość na godzinę 1200 to robi się niesamowita sytuacja.
Susza w kilku najbliższych latach może doprowadzić do regularnych braków wody nie tylko w studniach, które wykorzystywane są w gospodarstwach rolnych, ale także w naszych kranach. Dlatego przy okazji sesji podkreślano, że budowa zbiorników retencyjnych, w tym w Wielowsi Klasztornej, i opracowanie programu zatrzymywania wody to konieczność.
Na sesji przyjęto także uchwałę popierającą wniosek o odwołanie referendum, które ma się odbyć 6 września.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze