Książka traktuje wojnę z perspektywy pojedynczego, konkretnego mieszkańca. Maciej Kowalczyk sporo czasu spędził w archiwach szukając informacji o tym jak wyglądała I wojna światowa w Ostrowie Wielkopolskim oraz jak radzili sobie mieszkańcy miasta w tamtym czasie.
- Działania militarne nie dotknęły regionu. Jest jeden przypadek, który udało mi się odkryć przeglądając archiwa, który mówi o zbombardowaniu dworca kolejowego w Gorzycach Wielkich przez rosyjskich lotników – zdradza Maciej Kowalczyk. – W książce są też opisane losy ostrowian wcielonych do niemieckiej armii, których wojenna zawierucha rzuciła do Francji, Serbii czy Afryki i Chin. Jednak przede wszystkim to losy tych, którzy zostali w rodzinnym mieście i musieli zmagać się z konsekwencjami działań militarnych na odległych frontach.
Można przeczytać historię dziewczynki, która urodziła się w 1914 roku, kilka miesięcy po wybuchu wojny. Jej ojciec chwilę wcześniej został wcielony do armii i zginął na froncie. Matka zmarła pod koniec I wojny światowej na szalejącą wtedy hiszpankę. Ciekawe i tragiczne są losy nauczyciela z Granowca, który do miejscowości przyjechał ze świeżo poślubioną żoną. We wrześniu miał zacząć pracę w szkole, ale dzień po przyjeździe został wcielony do wojska i także zginął.
O książce i poszukiwaniach historii z czasu I wojny światowej będzie można posłuchać w piątek w Forum Synagoga w Ostrowie Wielkopolskim. Spotkanie z autorem rozpocznie się o 17.00
AW, zdjęcia Forum Synagoga
Napisz komentarz
Komentarze