Firma organizująca pogrzeb tym razem pomyliła groby. Trumna trafiła nie do tej kwatery, do której powinna w piątek. W sobotę, kiedy rodzina, która dla swojego krewnego zarezerwowała to miejsce, przyszła na cmentarz zobaczyła, że w grobie jest już inna trumna. Wtedy, jak mówi Leszek Cieślak, szef firmy pogrzebowej, za zgodą obu rodzin zmarłych, przeniesiono trumnę umieszczoną w złej kwaterze do właściwej a pracownicy zakładu dopełnili wszystkich koniecznych procedur.
Zapomnieli jednak o jednym. Zgodnie z polskim prawem i obowiązującą ustawę o cmentarzach i chowaniu zmarłych ekshumacji można dokonać tylko za zgodą właściwego Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego, w tym przypadku jarocińskiego. Firma takiego zezwolenia nie miała bo jak przekonuje jej szef do odkrycia pomyłki doszło w sobotę a tego dnia urzędy są zamknięte. Dlatego sprawą zajęła się policja.
- Właściciel zakładu pogrzebowego przyznał się do dokonania ekshumacji bez zezwolenia. Jak tłumaczył została ona przeprowadzona ponieważ w sobotę miał odbyć się drugi pogrzeb a trumna miała zostać umieszczona w zajętej przez pomyłkę, dzień wcześniej kwaterze – wyjaśnia mł. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Kilka miesięcy temu, w lutym, ta sama firma, która również obsługuje przyszpitalne prosektorium w Jarocinie, błędnie wydała ciała dwóch kobiet im rodzinom. Pierwsza nie zauważyła, że ich krewna jest tak naprawdę obca osobą i pochowała jako swoja bliską. Dopiero druga rodzina zauważyła pomyłkę. Wtedy też firma dokonała samowolnej ekshumacji.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze