Po raz pierwszy pleszewska policja zainteresowała się Niemcem w środę 2 września. Mężczyzna leżał przy drodze, gdzie odpoczywał po długiej wędrówce. Mundurowym nie potrafił powiedzieć kim jest, podawał różne nazwiska i powody swojego pobytu w Polsce. W końcu ustalono jego tożsamość. 24-latek trafił do szpitala psychiatrycznego w Sokołówce WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE PISALIŚMY TUTAJ
Tydzień później pleszewska policja zatrzymała mężczyznę ponownie. Okazało się, że opuścił Sokołówkę i miał wrócić pociągiem z Kalisza do Berlina. Wysiadł jednak w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie „pożyczył” cudzy samochód. – 9 września otrzymaliśmy zgłoszenie, że w miejscowości Sobótka nieustalona osoba wsiadła do samochodu stojącego w polu i odjechała. Złodzieja zatrzymano na terenie Pleszewa - informuje sierż. Małgorzata Łusiak, p.o. rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim. - Sprawca tłumaczył policjantom, że po dojechaniu do Ostrowa dalej poruszał się autostopem. Widząc stojący w polu samochód i znajdujące się w nim kluczyki, postanowił się nim przejechać.
Niemiec twierdzi, że zwiedza Europę. Uparcie wraca jednak do Pleszewa
Nie wiedzieć czemu, 24-latek ponownie udał się do Pleszewa. Tam „pożyczone” auto porzucił. Samochód odnaleźli ostrowscy kryminalni. – Mężczyzna tłumaczył, że jest w Polsce, ponieważ zwiedza Europę. Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, dlatego zwiedzanie świata może być przerwane przez 5-letni pobyt w więzieniu – dodaje Małgorzata Łusiak.
MIK, fot. KPP Pleszew
Napisz komentarz
Komentarze