Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Prawica chce mieć 6 posłów z naszego okręgu

„Głosujcie na kogo chcecie byle byli to kandydaci Prawa i Sprawiedliwości” – zachęcała na konferencji prasowej Joanna Lichocka liderka listy Zjednoczonej Prawicy w okręgu kalisko-leszczyńskim. Kandydaci zaprezentowali się dziś w Kaliszu i zapowiedzieli, że rozpoczynają intensywną kampanię, która będzie polegała na spotkaniach z mieszkańcami regionu, rozmowach i uściskach dłoni. Dzięki temu chcą podwoić ilość swoich posłów w okręgu numer 36.   
Prawica chce mieć 6 posłów z naszego okręgu

Okręg kalisko-leszczyński to prawie milion wyborców i 12 mandatów poselskich oraz 3 senackie. Zjednoczona Prawica liczy, że w październikowych wyborach zdobędzie na tyle dużo głosów by w przypadku Sejmu okręg numer 36 reprezentowało ją minimum 6 przedstawicieli. Chociaż jak mówili kandydaci ambicje są dużo większe. Zaspokoić je mają kandydaci, którzy startują w wyborach.  - Zrobiliśmy niejedno spotkanie. Wsłuchiwałem się w głosy płynące z terenu, poszczególnych powiatów i starałem się ułożyć tak listę żeby ona gwarantowała dobry wynik – wyjaśnił Witold Czarnecki, poseł PiS i kandydat Zjednoczonej Prawicy w październikowych wyborach do Sejmu.

 

Jak dodał Witold Czarnecki lista Zjednoczonej Prawicy to kareta asów, na której czele stoi dama czyli Joanna Lichocka. Jej start ma zagwarantować sukces w okręgu kalisko-leszczyńskim chociaż sama kandydatka jest warszawianką. Dziennikarka, która w ostatnich latach związana była z Telewizją Republika powiedziała, że decyzja porzuceniu zawodu i kandydowaniu, do którego namówił ją Jarosław Kaczyński, była trudna. Zdaje sobie sprawę, że mieszkańcy regionu kalisko-leszczyńskiego mogą sceptycznie podchodzić do tzw. „spadochroniarza”. Jednak widzi wiele analogii między Kaliszem a jej rodzinną Warszawą. Jedną z nich jest historia zburzenia. Najpierw w 1914 roku najstarszego polskiego miasta a w czasie Powstania Warszawskiego stolicy kraju.

 

- Patrzyłam na zdjęcia w albumach i szkielety obu miast wyglądały identycznie - powiedziała Joanna Lichocka, kandydatka Zjednoczonej Prawicy do Sejmu i dodała, że teraz Kalisz musi rozwijać się tak samo dynamicznie jak po tamtych wydarzeniach. - Ja nie twierdzę, że zdobywanie tutaj głosów jest rzeczą łatwą, ale mam nadzieję, że mieszkańcy Kalisza, Leszna czy Ostrowa Wielkopolskiego i innych miejscowości w okręgu numer 36 co nieco o mnie wiedzą. Nie jestem zupełnie nieznana. Jestem nowa tutaj, ale myślę, że po tych 24 latach pracy w dziennikarstwie Polacy mają o mnie wyrobione zdanie. Wiedzą czego się można się po mnie spodziewać. Wiedzą, że jestem konsekwentna w tym co robię i że dotrzymują słowa.


Pierwsze obietnice padły na konferencji prasowej. Joanna Lichocka mówiła, że tylko plan naprawy Polski, który stworzyła Zjednoczona Prawica, zatrzyma regres kraju. - Znajdą się środki finansowe np. na remont więzienia. Nie trzeba będzie likwidować kolejnych instytucji państwa. Być może, jak się zmieni taki sposób myślenia, znajdzie się pomysł na szybką realizację i drogi S12, która jest marzeniem i drogi, która połączy Kalisz z autostradą poznańską, z Koninem. Przecież to są oczywiste oczywistości. Jeśli pociągiem z Kalisza do Warszawy jedzie się wolniej niż przed I wojną światową to o czym my mówimy? – pytała liderka listy. - Kalisz jest jednym z tych miast, które oberwało po reformie samorządowej przeprowadzonej przez obecnego polityka PO Jerzego Buzka. Musimy wprowadzić program, który zapowiadał już Andrzej Duda w swojej kampanii i o którym mówi Beata Szydło. Wprowadzenie programu, który zatrzyma regres byłych miast wojewódzkich. Trzeba zmienić filozofię myślenia o państwie. Nie może być tak jak proponowała przez 8 lat Platforma Obywatelska, że liczą się tylko metropolie. Liczy się tylko inwestowanie w te największe ośrodki i one mają zasysać mniejsze miejscowości.  

 

Joanna Lichocka dodała, że tylko stabilna większość dla prawicy umożliwi realizację naprawczego planu dla Polski przygotowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Jedną z pierwszych rzeczy będzie poparcie złożonego przez prezydenta wniosku o reformie emerytalnej, ale też zatrzymanie młodych ludzi w kraju czy poprawa opieki zdrowotnej i zmiany w funkcjonowaniu małych firm. Kandydatem do Senatu w okręgu kaliskim jest Andrzej Wojtyła, obecnie dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Kalisz a wcześniej poseł wybierany z ramienia Porozumienia ludowego, AWS i Platformy Obywatelskiej. Były minister i wiceminister zdrowia oraz główny inspektor sanitarny powiedział, że tęskni za polityką i chce dokończyć to, czego nie udało się w latach poprzednich. - Ja się bardzo dobrze czuję w tym środowisku i myślę, że te pomysły, które rozpoczęliśmy z panem profesorem Religą i które były zaplanowane na 7 lat trzeba dokończyć i chciałbym w tym uczestniczyćwyjaśnił swoją obecność na liście Andrzej Wojtyła.

 

Na listach Zjednoczonej Prawicy znaleźli się również obecny poseł PiS Jan Dziedziczak oraz Jan Mosiński, który jest radnym Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Piotr Lisowski, radny Rady Miejskiej Kalisza, który mandat otrzymał z ramienia „Wspólnego Kalisza” oraz Czesław Szymoniak, który w poprzednich wyborach także kandydowała do Sejmu.

AW, zdjęcia autor

Lista okręg numer 36:

1 Joanna Lichocka

2 Jan Dziedziczak

3 Jan Mosiński

4 Tomasz Ławniczak

5 Piotr Lisowski

6 Piotr Kaleta

7 Lidia Czechak

8 Marek Goryniak

9 Andrzej Skrzypczak

10 Czesław Janikowski

11 Witold Szczepaniak

12 Renata Reszel

13 Czesław Szymoniak

14 Alicja Śniegocka

15 Zdzisław Lehmann

16 Bartosz Walczak

17 Sylwia Maćkowiak

18 Justyna Witczak

19 Adam Drewniak

20 Joanna Nawrot

21 Aneta Olszak

22 Bogusław Cebulski

23 Damian Płowy

24 Agnieszka Michalak

Senat okręg numer 96:

Andrzej Wojtyła 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama