Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Komornik przez pomyłkę sprzedał ich dom. 10 lat walczyli o odszkodowanie

Podpisaniem ugody i finansową rekompensatą zakończyła się sprawa omyłkowej sprzedaży działki i domu Marii i Wacława Tułaczów z Kakawy Starej w gminie Godziesze Wielkie. Biegły geodeta i komornik, zamiast nieruchomości syna, zlicytowali ich majątek wraz z domem. Ziemia i budynek poszły za… 18 tysięcy złotych.   
Komornik przez pomyłkę sprzedał ich dom. 10 lat walczyli o odszkodowanie

Dlatego 90-letni obecnie państwo Tułaczowie musieli zamieszkać u swojej córki w dwupokojowym mieszkaniu. Zaczęli batalię o odzyskanie niezgodnie z prawem zlicytowanej nieruchomości i działki, na której stała. Komornik, kiedy zorientował się, że popełnił błąd, próbował nawet anulować umowę sprzedaży z nowymi nabywcami, sąsiadami Tułaczów, ale ci się nie zgodzili. Jako kupujący na licytacji dopełnili wszelkich formalności. Mieszkańcy gminy Godziesze Wielkie, po latach nieudanych prób odzyskania utraconego w wyniku błędu urzędników domu, zwrócili się w końcu do Elżbiety Jaworowicz.

 

Efekty przyniósł dopiero materiał w programie „Sprawa dla reportera” i zaangażowanie w pomoc rodzinie Tułaczów posłanki Lidii Staroń, wiceprzewodniczącej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów z zakresu prawa spółdzielczego i członkini Rady ds. Pokrzywdzonych Przestępstwem przy Ministrze Sprawiedliwości. W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie, na którym strony doszły do ugody. W środę, 23 września w Sądzie Rejonowym w Kaliszu doszło do rozprawy, na której podpisano porozumienie. - 10 lat temu wyrzucono ludzi z domu. Kwota 18 tysięcy złotych, za którą zlicytowano nieruchomość  była tak naprawdę ceną samej działki. Rzeczoznawca nie zauważył na niej domu. Mówił, że to pomyłka, ale jeśli wiem, że popełniłem błąd to naprawiam go najszybciej jak mogę. Przecież komornik już 10 lat temu mógł zrobić to, co zrobił dzisiaj – powiedziała Lidia Staroń, posłanka, która negocjowała ugodę w sprawie rodziny Tułaczów. – Jest to radość, choć gorzka radość, bo nie muszą już dalej walczyć.   

Marii i Wacławowi Tułaczom pomogła Lidia Staroń (w środku), która jest częstym gościem "Sprawy dla reportera"


Na sali sądowej zjawiła się córka Marii i Wacława Tułaczów. Powiedziała, że ugoda pozwoli jej rodzicom na spokojną starość. - Wolelibyśmy, by dom do nas wrócił, ale rekompensata, którą otrzymamy pokryje stracony majątek – powiedziała Krystyna Okońska, córka poszkodowanych. - Myślimy o kupnie domku. Pieniądze nie służą szczęściu, ale bez nich też jest ciężko.

 

Komornik nie zauważył domu państwa Tułaczów i sprzedał ich działkę razem z nieruchomością 


Sądowe negocjacje trwały kilka godzin. Maria i Wacław Tułaczowie ostatnich 10 lat spędzili u córki, która ma dwupokojowe mieszkanie.   

 

AW, zdjęcia „Sprawa dla reportera”, lidiastaron.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama