Z lutego na marzec br. liczba bezrobotnych kaliszan zarejestrowanych w urzędzie pracy spadła o 173 osoby. To normalne, że na wiosnę bezrobocie spada z racji rozpoczęcia się prac budowlanych, drogowych czy sezonowych w ogrodnictwie.
- Na pewno następnym czynnikiem zmniejszającym bezrobocie są uruchomione przez nas programy aktywizujące. Bardzo dużo osób jest kierowanych na prace interwencyjne, roboty publiczne czy też otrzymuje od nas dotacje na uruchomienie własnej działalności – mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu (na zdj.).
Obecnie w Kaliszu jest 3982 osób bezrobotnych - to o 553 osoby mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Przybywa też ofert pracy. W minionym roku od stycznia do marca urząd pracy otrzymał od pracodawców z Kalisza 291 ofert. Od początku tego roku do marca tych ofert było już 652. Widać zatem znaczącą poprawę, ale … - To nie jest tak, że jest cudownie w mieście i powiecie. Obecnie mamy zarejestrowanych ogółem 6600 osób bezrobotnych, a przed nami trudny okres, bo w czerwcu i lipcu pojawią nam się absolwenci uczelni – tłumaczy Artur Szymczak.
A absolwenci uczelni i tak są najmniej liczną, zaraz po osobach z wykształceniem średnim ogólnokształcącym, grupą osób bezrobotnych. Najliczniejszą grupę stanowią osoby z wykształceniem gimnazjalnym i zasadniczym zawodowym. W Kaliszu obecnie więcej jest bezrobotnych kobiet niż mężczyzn. Stopa bezrobocia w Kaliszu wynosi teraz 8,2 procent. W lutym wynosiła 8,5 procent.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze