Zygmunt Światłowski był harcerzem. Zginął w 1944 roku, miał 14 lat. Zamordowano go w obozie germanizacji dzieci w Kaliszu. Dzięki staraniom klubu im. Stefana Grota Roweckiego odnowiono jego grób na Cmentarzu Wojskowym na kaliskim Majkowie. Postawa młodego harcerza, który sprzeciwiał się germanizacji, do dzisiaj budzi szacunek i podziw młodych ludzi. Kaliscy harcerze dali temu wyraz podczas dzisiejszej uroczystości, przygotowując patriotyczne przedstawienie, a podziękowania w ich imieniu odebrał komendant kaliskiego hufca Maciej Ciszewski. - Takie uroczystości powinny być przykładem do naśladowania tych, których już nie ma, a którzy powinni być dla nas wzorem. Dlatego ja kieruję słowa do was, druhny i druhowie. Róbcie tak dalej, tak trzymać – mówił Maciej Ciszewski, komendant Hufca ZHP w Kaliszu.
69 lat po wojnie nadal nie brakuje tych, którzy pamiętają trudne czasy okupacji hitlerowskiej. W Kaliszu żyje około 9 tysięcy osób urodzonych przed 1940 rokiem. Także dzisiaj złożyli kwiaty na grobie młodego harcerza. Sybiracy, żołnierze, przedstawiciele rodzin katyńskich. W kaliskim Oddziale Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zrzeszonych jest 11 kombatantów. Mieli po 20 lat, kiedy wybuchła wojna. 8 maja 1945 roku w ich pamięci zapisał się jako dzień wielkiej ulgi i szczęścia.- Mimo bezwzględnego działania naszych nieprzyjaciół jakoś się ostaliśmy. Ale to dzięki patriotycznej postawie całego społeczeństwa, które się nie liczyło z kosztami walki o wolność –mówi Józef Suda, lekarz i członek kaliskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy AK.
Józef Suda w czasie wojny był ranny w brzuch, w nogi i w rękę. Został postrzelony w trakcie sabotażu na kolejach niemieckich. Jednak jak sam mówi, nie wyobrażał sobie nie walczyć za ojczyznę. Tak jak wielu innych rówieśników z pokolenia Kolumbów, na wojnę poszedł z własnej woli. - W Polsce był taki patriotyzm przed wojną, że nie do pomyślenia było, żeby nie podjąć walki z naszymi wrogami. Wszyscy byli gotowi oddać życie za Polskę i dzięki temu jakoś to przeżyliśmy – dodaje Józef Suda.
Wojna dla dzisiejszych młodych Polaków jest na szczęście abstrakcją. Jednak na szczęście nie na tyle odległą, by nie pamiętać o poświęceniu poprzednich pokoleń.
Relacja z czwartkowych uroczystości w Magazynie Miejskim 08.05.2014 r.
Mirosława Zybura, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze