Osoby pełnoletnie nie potrzebują żadnego uprawnienia, ani szkolenia - wystarczy wsiąść na rower i jechać. Niestety niektórzy rowerzyści zapominają, że ich również obowiązują przepisy ruchu drogowego. Najczęściej przejeżdżają przez pasy i nadużywają chodnika przeznaczonego głównie dla pieszych. - Raczej jeżdżę chodnikiem, bo na ulicy jest niebezpiecznie. Pewnego razu przejeżdżałam przez parking, akurat samochód cofał i we mnie uderzył – mówi Zofia Kuźma, rowerzystka z Kalisza.
Tymczasem kodeks drogowy zna tylko trzy przypadki, kiedy można jeździć po chodniku rowerem. - Jest to sytuacja, kiedy sprawujemy opiekę nad dzieckiem do 10. roku życia oraz w kiedy są złe warunki atmosferyczne – obfite opady deszczu bądź gęsta mgła – wyjaśnia sierż. szt. Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Trzecia możliwość występuje wówczas, kiedy na danym odcinku drogi ograniczenie prędkości jest powyżej 50 km/h, a chodnik jest szerzy niż 2 metry.
Idealna sytuacja występuje na odcinkach, gdzie kierowcy poruszają się ulicą, piesi chodnikiem, a rowerzyści ścieżką rowerową. W Kaliszu do tej pory powstało 30 km ścieżek rowerowych, a w tym roku zbudowane zostaną trzy nowe trasy o długości 7 km. - Obecnie realizowana jest ścieżka wzdłuż ulicy Łódzkiej, planowana jest ścieżka wzdłuż ulicy Wrocławskiej i na odcinku od skrzyżowania z al. Wojska Polskiego do granicy miasta. Planowa również jest ścieżka rowerowa wzdłuż al. Wojska Polskiego - na odcinku od Ronda Westerplatte do skrzyżowania z obwodnicą Nowych Skalmierzyc – mówi Paweł Kociok z Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.
Ścieżki rowerowe na pewno poprawią bezpieczeństwo, ale rowerzystów, ale nie załatwią wszystkiego. Rowerzyści często ubolewają, że to kierowcy samochodów mają nad nimi przewagę, ale czasami nie zdają sobie sprawy, że sami dla siebie stanowią zagrożenie.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze