Kaliski Rower Publiczny został uruchomiony w ostatni weekend września ubiegłego roku, podczas miejskiego „Weekendu bez samochodu”. Inauguracyjny weekend wypożyczalni w Kaliszu zamknięto z wynikiem 228 wynajmów i 201 założonych kont przez rowerzystów. Po 11 dniach, liczba wzrosła do ponad 630 wypożyczeń i 500 wynajmów. Rowery można było wypożyczyć i oddać na trzech stacjach w różnych miejscach miasta. Program pilotażowy firmy Nextbike okrzyknięto sukcesem. Już wtedy dostawca rowerów deklarował, że chętnie wróci do Kalisza ze swoimi usługami w przyszłym roku i może swoje usługi świadczyć na stałe.
Decyzji nie ma
Dziś firma Nextbike nadal podtrzymuje chęć współpracy z samorządem kaliskim, a swoje stacje rowerowe instaluje już w wielu innych miastach w Polsce, nawet mniejszych od Kalisza. Przedstawiciele firmy twierdzą jednak, że jak na razie nikt z kaliskiego Ratusza się z nimi nie kontaktował.
Elżbieta Zmarzła, rzecznik Urzędu Miejskiego w Kaliszu, twierdzi, że sprawa jest otwarta. - Na razie żadnych ustaleń i decyzji nie ma. – mówi Zmarzła. Czy jeśli władze Kalisza zdecydują się na powrót rowerów publicznych, to czy te pojawią się jeszcze latem? Szanse są, ale niewielkie.
Rowery na jesień?
Jak twierdzi firma Nextbike, sama organizacja tego transportu, zakup rowerów, instalacja stacji rowerowych może trwać kilka miesięcy, a w najlepszym razie co najmniej kilka tygodni. Do tego dochodzą urzędowe formalności. Prawdopodobnie Ratusz musiałby ogłosić przetarg na wprowadzenie takiej usługi i co oczywiste nie musi go wygrać Nextbike. Procedura przetargowa to kolejne tygodnie. Realnym terminem uruchomienia rowerów publicznych, o ile w ogóle będzie taka wola władz miasta, przypada na jesień.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze