Miasto zerwało z nim współpracę, a on nadal jest na liście wysokich płac
Jedni nie chcą pracować w ratuszu i z niego odchodzą, inni nie mogą się opędzić od urzędniczych zleceń. Nawet gdy formalnie z ratuszem już nie współpracują, to i tak ich nazwisko dalej jest na liście płac i to obok imponującej kwoty. W lipcu prezydent Sapiński zrywa współpracę z Marcinem Andrzejewskim, a we wrześniu zatwierdza listę umów do realizacji, na której widnieje nazwisko Andrzejewskiego i kwota 19 tys. zł, jaką miasto musi wyłożyć za współpracę z nim. To koszt modernizacji i aktualizacji strony bo.kalisz.pl. Witryna kosztowała już miasto 26 tys. zł. A ile w rzeczywistości jest warta?
28.10.2016 17:00