wichura kalisz

Silny wiatr nad Wielkopolską. W całym województwie strażacy interweniowali wieczorem i w nocy blisko 300 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Poznaniu. W stolicy województwa brama przygniotła kobietę. W Kaliszu nie było żadnych zniszczeń, a w powiecie kaliskim strażacy interweniowali 9 razy.

Do 100 km/h może wiać dzisiaj wieczorem i w nocy. Im dalej na północ Polski, tym niebezpieczniej. Dla naszego regionu IMGW wydał drugi w trzystopniowej alert pogodowy.

Leśnicy w całej Wielkopolsce oceniają straty w lasach po dwóch wichurach, które w ostatnich dniach przeszły nad regionem. Katastrofalny wiatr najwięcej szkód narobił w rejonie Krotoszyna, Jarocina, Turku i Nadleśnictwa Grodziec. Wiatr wyrwał lub połamał 10 tysięcy m3 drzew w każdym z tych nadleśnictw. Ze względów bezpieczeństwa nadleśniczowie będą wprowadzać lokalne zakazy wstępu do lasów.

Ponad 3300 zgłoszeń o różnego rodzaju uszkodzeniach i stratach odnotowała wczoraj wielkopolska straż pożarna. Tym razem wichura poczyniła najwięcej strat na północy województwa, ale i w regionie kaliskim było niebezpiecznie.

Niestety mamy pierwszą ofiarę śmiertelną wichury w Wielkopolsce. W powiecie złotowskim zginął człowiek na którego auto spadło powalone drzewo. Wiatr przybiera na sile i przynosi zniszczenia również w powiecie kaliskim i ostrowskim.

Ostrzeżenie IMGW drugiego stopnia przed silnym wiatrem obowiązuje, ale jak na razie w regionie Kalisza jest spokojnie. Wichura robi szkody, ale tym razem w okolicach Poznania i północy Wielkopolski.

Pozrywane dachy, powalone budynki, słupy energetyczne, znaki. Straty są ogromne, bo wichura, która przeszła nad naszym regionem nie oszczędziła niczego co stało na jej drodze. Strażacy z Kalisza i powiatu interweniowali ponad 140 razy, a w Wielkopolsce ponad 2 tysiące razy.

O godzinie 13:00 na ulicy Mahoniowej w Ostrowie Wielkopolskim doszło do zdarzenia spowodowanego przez porywisty wiatr. Dojrzały wiekiem mężczyzna, wsiadając do samochodu został uderzony w tył głowy przez przewracające się drzewo.

Choć w styczniu niemal co tydzień mieliśmy ostrzeżenia przed silnym wiatrem, to niedzielny orkan Nadia okazał się tym najgroźniejszym. Kaliska straż pożarna i jednostki OSP miały ręce pełne roboty. Interweniowali blisko 100 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w miejscowości Rajsko w podkaliskiej Gminie Opatówek, gdzie silny wiatr zerwał fragment dachu na budynku kurnika. W hali znajdowało się około 28 tyś. sztuk tygodniowych kurcząt. Część z nich nie przeżyła ataku żywiołu.

Zerwane dachy i linie energetyczne, połamane drzewa. Nocna wichura przyniosła w regionie wiele zniszczeń, a co gorsza siła wiatru wcale nie maleje. Na szczęście nikt nie został ranny, ale służby apelują o wzmożoną ostrożność.

Takich zjawisk atmosferycznych dawno u nas nie było. Przez kraj przechodzi burza śnieżna. W Kaliszu pojawiła się przed 11:00. Do straży napływa sporo zgłoszeń o powalonych drzewach i zerwanych dachach, głównie w powiecie kaliskim.

Bez poważniejszych strat i niebezpiecznych zdarzeń. Porywisty wiatr, potocznie nazwany orkanem Grzegorzem, który towarzyszył nam w sobotę i niedzielę, Kalisz i powiat potraktował łagodnie. Strażacy nie mieli natłoku zdarzeń. Głównie wyjeżdżali do powalonych drzew i nieznacznie uszkodzonych części dachów.

Pozrywane linie energetyczne na terenie kilku gmin, powalone drzewa i uszkodzone znaki. To bilans nocnej wichury, która przeszła nad Kaliszem i regionem. Wiatr momentami wiał z prędkością 90 km/h.

To będzie wietrzna noc. Poznańskie biuro IMGW ostrzega przed silnym wiatrem, który dziś wieczorem i w nocy wystąpi w Kaliszu. Wiać może nawet do 100 km/h.

W nocy nad regionem przechodziły burze. Rano niebo się rozpogodziło, ale pogoda nadal będzie gwałtowna. IMGW ostrzega przed silnym wietrze. Pogoda może być bardzo niebezpieczna, ale też piękna. Po raz kolejny udowadnia to na swoich zdjęciach Jarek Szwedziak.

4,5 tysiąca odbiorców Energa-Operator SA w Kaliszu pozostaje w tej chwili bez prądu. Największe zniszczenia w infrastrukturze energetycznej wichura poczyniła w okolicach Kalisza i Kępna. Na szczęście nie ucierpiały ani budynki, ani ludzie.   

Powalone drzewa i zerwane dachy to skutki porywistego wiatru, który szalał nad regionem od wczorajszego popołudnia. Kaliscy strażacy interweniowali 17 razy. Na szczęście w wyniku wichury nikt nie ucierpiał.

Porywisty wiatr sieje spustoszenie w regionie. Strażacy walczą z połamanymi drzewami i zerwanymi dachami, a Energa z brakiem prądu w tysiącach gospodarstw. Elektrczności nie ma ponad 31 tysięcy odbiorców.

Poranek upalny, popołudnie burzowe. Załamanie pogody, choć nagłe, to front burzowy dość łagodnie przechodzi nad regionem. Deszcz i wichura dała się jednak we znaki służbom ratunkowym, a jak wynika z prognoz meteorologicznych, to jeszcze nie koniec.