zbigniew maj

Sąd Rejonowy w Rzeszowie, który rozpoznawał zażalenia obrońcy podejrzanego byłego Komendanta Głównego Policji Zbigniewa Maja na jego zatrzymanie w maju tego roku i przeszukanie w miejscu jego zamieszkania i pobytu, uznał decyzje prokuratury za słuszne - podaje portal tvn24.pl

10 zarzutów usłyszał zatrzymany w środę wieczorem były Komendant Główny Policji. Prokuratura zarzuciła Zbigniewowi Majowi, że w czasie kierowania formacją ujawnił nieuprawnionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych akcji, które miały ustalić okoliczności przestępstw. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie zatrzymali jeszcze dwie inne osoby.

To było wejście z hukiem – tak poranną akcję Centralnego Biura Antykorupcyjnego opisuje Beata Maj, żona Zbigniewa Maja, byłego Komendanta Głównego Policji. Twierdzi, że nie zna zarzutów przeciwko niemu, ale jej zdaniem CBA zostało wykorzystane do walki politycznej. Kilkanaście dni wcześniej Maj oświadczył publicznie, że zamierza zająć się polityką. Chodzi o start w prezydenckich wyborach samorządowych.

O godz. 11.00 agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zakończyli trwające 5 godzin czynności i opuścili dom Zbigniewa Maja, byłego Komendanta Głównego Policji. On sam został zatrzymany i zabrany na przesłuchanie. Do auta wsiadł w garażu, poza zasięgiem reporterskich aparatów i kamer.

Dwa domy i dobrze prosperujące gospodarstwo rolne posiada Komendant Główny Policji, Zbigniew Maj z Kalisza. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało oświadczenie majątkowe nowego szefa policji. Wynika z niego, że dysponuje całkiem pokaźnym majątkiem.   

Ogólnopolskie media z uwagą śledzą poczynania kaliszanina Zbigniewa Maja, od kilku dni nowego Komendanta Głównego Policji. Maj już zabrał się już za porządki w podległej mu jednostce. Jak za jego rządów zmieni się policja?