Tym razem już bez kamer telewizji, fleszy aparatów i kaliskich samorządowców Bartek ponownie ruszył na podbój świata. Ostatnie dni spędził w porcie w Świnoujściu, gdzie wraz z przyjaciółmi wymieniał uszkodzony maszt, bez którego nie mógł kontynuować swojej wyprawy. W czasie nieplanowanej wcześniej przerwy Bartek wraz ze swoją lądową załogą wymienił nie tylko maszt, ale także przymocował bukszpryt oraz stopnie na maszcie. Dobre warunki pogodowe sprawiły, że od dziś znów jest na morzu i zmierza w kierunku Cieśnin Duńskich.
Przypomnijmy – już w trzecim dniu wyprawy, która rozpoczęła się 4 czerwca, „Perła”, którą Bartek sam budował przez ostatnie 6 lat zderzyła się ze statkiem. Kaliszanin musiał więc wrócić do Polski, by dokonać niezbędnych napraw. Liczy, że już nie popełni podobnych błędów (do kolizji doszło, gdy zasnął) i spokojnie wypłynie na szerokie wody oceanu. W rok chce samotnie, bez zawijania do portu, przepłynąć Ziemię. Trzymamy kciuki!
MG , fot. Polacy Dookoła Świata
Napisz komentarz
Komentarze