Informacje o możliwym odejściu Barbary Niekrasz-Mielczarek krążyły po ratuszowych korytarzach już od przynajmniej miesiąca. Jednak dopiero ten tydzień przyniósł konkretną decyzję. I mimo zapowiedzi, jest to zaskoczenie. Chociażby ze względu na długość pełnienia funkcji, którą objęła niespełna trzy miesiące temu, 14 kwietnia. W konkursie pokonała Krzysztofa Gorzkiewicza i Konrada Marcinczaka. Wtedy władze miasta chwaliły pomysły zwyciężczyni. Dziś, w rozmowie z naszym portalem, była szefowa miejskiej promocji powiedziała, że trwało to zaledwie kilka dni. Czyli do pierwszego wystąpienia w mediach. Notabene zaskakującego, bo publicznie skrytykowała wówczas pomysły rządzących. – Zostałam poproszona o zdradzenie swoich pomysłów. Powiedziałam wtedy zdecydowane „nie” informatorowi Kalisz.pl, który miał negatywne konotacje i był wydawany za pieniądze, które mnie poraziły. W ten sam sposób odniosłam się do pomysłu stworzenia miejskiego radia – mówi Barbara Niekrasz-Mielczarek.
Jak mówi już kilkanaście dni później gotowa była kilkudziesięciostronicowa strategia promocji miasta. W tej były bezkosztowe przedsięwzięcia, które miały zadowolić mieszkańców, pokazać potencjał miasta, jego bogatą i różnorodną przeszłość oraz możliwości, jakie daje obecnie. Strategia nigdy nie ujrzała światła dziennego. – Dla mnie promocja to nie kosztowne imprezy i rozdawnictwo gadżetów, ale wielopłaszczyznowe działania w różnych sferach życia miasta. Przyszłam do pracy z dużym zapałem. Przez te kilka tygodni poświęciłam jej wiele czasu i energii, chciałam dużo, chciałam postępować zgodnie z literą prawa i obowiązującymi przepisami. Na pewno nie podjęłam pracy po to, by podpisywać faktury, co do których mam wątpliwości – mówi Niekrasza-Mielczarek.
O jakie wątpliwości chodzi i przy jakich fakturach - tego nie zdradziła. W marcu z tego samego stanowiska, także niespodziewanie, zrezygnowała Katarzyna Ignasiak. Nieoficjalnie z podobnych powodów, co teraz Barbara Niekrasz-Mielczarek. W ubiegłym tygodniu wypowiedzenie złożył też Krzysztof Ziental, zatrudniony pod koniec poprzedniej kadencji jako specjalista od rewitalizacji, a od niedawna plastyk miejski. Dziś przez cały dzień próbowaliśmy ustalić, czy prawdą jest, że odszedł także koordynator ds. promocji i doradca prezydenta Marcin Andrzejewski? Nie udało się. Nie przyszła też obiecywana informacja prasowa potwierdzająca bądź nie te informacje.
RED, zdjęcia archiwum
Napisz komentarz
Komentarze