Do zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 lipca br. Do właścicielki niezamieszkałej posesji zadzwonił sąsiad. Mężczyznę zaniepokoiło uchylone okno w budynku oraz otwarta furtka. Kobieta postanowiła sprawdzić co się stało. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że doszło do włamania. Sprawca zabrał z domu m.in. piecyk żeliwny, sprzęt RTV-AGD oraz narzędzia ogrodnicze i budowlane.
Na miejscu przyjęto od pokrzywdzonej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jeszcze tego samego dnia stróże prawa przystąpili do wyjaśniania okoliczności tej sprawy. Akta postępowania trafiły do sierż. sztab. Rafała Gromady z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego.
Funkcjonariusz po przeanalizowaniu zgromadzonych materiałów doszedł do wniosku, że sprawca mógł sprzedać skradzione przedmioty. Zaczął więc sukcesywnie sprawdzać okoliczne punkty skupu złomu. Na jednym z nich odnalazł skradziony piecyk i wirówkę. Okazało się, że właściciel skupu nie znał danych osoby, która przywiozła skradzione rzeczy. W chwili, gdy policjant rozmawiał z właścicielem punktu, do środka wszedł mężczyzna. Rozmówca od razu rozpoznał osobę, która sprzedała skradzione przedmioty. Podejrzany został zatrzymany. Na podstawie zebranego materiału dowodowego 31-latek, jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo Kodeks Karny przewiduje karę nawet 10 lat więzienia.
MS za KMP w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze