Jak podaje portal infostrow.pl pan Roman jest nałogowym graczem w totolotka. Ma 76 lat i kupony wysyła dość często, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby został milionerem. Na początku sierpnia wysłał kupon, czekał na wyniki, które zazwyczaj sprawdza w gazecie i okazało się, że czeka na niego fortuna. Dokładnie 3 okrągłe miliony!
Pan Roman wysłał kupon lotto w sobotę, na losowanie lotto oraz lotto plus. W poniedziałek z rana zakupił gazetę "Fakt" i sam nie uwierzył w to, co zobaczył. Został milionerem, gdyż w sobotnim losowaniu lotto do wygrania były 2 miliony złotych a także milion złotych w losowaniu lotto plus. Z 3 milionami można by spokojnie zaplanować swoją przyszłość, a także pomóc rodzinie. Radość była zatem ogromna.
W jednym totalizatorze poinformowano go, że może się z zażaleniem zgłosić do gazety, bowiem totalizator nie ma z tym nic wspólnego. Portal napisał do wydawcy gazety fakt.pl, opisując cała sytuację. Odpowiedź "Faktu" brzmi: "Pod każdym losowaniem widnieje informacja, iż podane wyżej liczby nie są oficjalnym komunikatem organizatora losowania. Należy zawsze sprawdzić kupon w kolekturze".
Pojawia się więc pytanie: jaki sens ma publikacja nieprawdziwych informacji w gazecie, którą czytają miliony Polaków? - Dziadek Roman czuje się oszukany, nadszarpnął zdrowia przez niby wygraną. Skok ciśnienia, nerwy związane z wyjaśnianiem sytuacji w kolekturach i małe niedowierzanie, że może jednak ktoś się pomylił, ale na jego korzyść. Teraz czuje się źle, a my zastanawiamy się czy w ogóle wróci do zdrowia- mówią wnukowie pana Romana.
Napisz komentarz
Komentarze